"Początek piekielnie gorącego lata 2019. 15 dni spędzonych w drodze, 4872 kilometry na liczniku. Setki miasteczek, wsi, wiosek i przysiółków. Drogi, ale częściej bezdroża" - czytamy w opisie książki. Piotr Marecki w swoim reportażu opowiada o przydrożnych atrakcjach, jakie można spotkać jadąc przez Polskę drogami gminnymi i powiatowymi.
- Celowo nie opisuję przyrody. Nie ma krajobrazów, bo ja jako Piotr Marecki, jadąc przez Polskę wyłącznie małymi drogami, przyglądałem się temu, co przy tych drogach się znajduje: barom, restauracjom, pewnym "durnostojkom", rzeźbom. Ciekawiło mnie, jak ja to nazywam, dziedzictwo kulturowe przydrożne.
Zobacz też: Muzeum życia w PRL. "Miejsce spotkania pokoleń" >>>
Jak zdradził autor książki, tego rodzaju podróżowania nauczył się w Stanach Zjednoczonych. - Tam mieszkańcy myślą w kategoriach lokalnych i pokazują to, co potrafią, żeby uatrakcyjnić taką podróż. Zainteresowało mnie to - opowiadał autor książki. Wspominał również, że w Stanach Zjednoczonych można przejechać 200 mil przez pustkowie, aż wreszcie spotyka się ogromny pomnik w polu kukurydzy. - To sprawiało wrażenie dziwności i zastanawiałem się, czy w Polsce coś takiego też znajdę. I odnalazłem bardzo dużo podobnych atrakcji: palm czy zwierząt z opon - mówił gość audycji.
Jedną z takich niezwykłych rzeczy była też kapliczka stojąca na środku drogi. Coraz większa liczba samochodów sprawia, że srogi są modernizowane, jednak kapliczka nie może zostać przeniesiona. - Na wsi mówi się, że wtedy może spaść jakaś klątwa, więc kapliczkę się zostawia. A wiadomo, że to niebezpieczne, bo ktoś religijny musi zwolnić, zmienić bieg, przeżegnać się. To jest coś bardzo nietypowego.
***
Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę
Prowadzi: Bartosz Panek
Gość audycji: Piotr Marecki (profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, autor książki "Polska przydrożna")
Data emisji: 20.05.2020
Godzina emisji: 16.30