Stefan Plewniak: "Trzech kontratenorów" to nieprzypadkowy tytuł

Ostatnia aktualizacja: 19.10.2021 17:00
- Oni nie wchodzą sobie w drogę, to są trzy różne światy, głosowo i osobowościowo. Filippo jest niskim kontratenorem o ciemnej barwie, Valer jest głosem wysokim, anielskim, a Samuel to nowa generacja. On jest sopranistą, śpiewa wszystkie możliwe najwyższe partie - tak o wykonawcach płyty "Le 3 Contre-Ténors" mówił Stefan Plewniak, skrzypek, dyrygent i producent muzyczny.
(zdj. ilustracyjne)
(zdj. ilustracyjne)Foto: marcogarrincha /Shutterstock.com

Posłuchaj
09:23 2021_10_19 16_13_11_PR2_Wybieram_Dwojke.mp3 Stefan Plewniak o płycie "Trzech kontratenorów" (Wybieram Dwójkę)

Joanna Wnuk-Nazarowa 1200.jpg
Joanna Wnuk-Nazarowa o operze "Wanda": to opowieść o miłości niemożliwej

Wyjątkową płytę "Le 3 Contre-Ténors" tworzą utwory baroku w wykonaniu trzech kontratenorów: Samuela Mariño, Filippa Minecci i Valera Sabadusa oraz wersalskiej Orchestre de l'Opéra Royal prowadzonej przez jej dyrygenta Stefana Plewniaka. Gość Dwójki podkreślił, że z Paryżem jest związany już od czasów studenckich. - Miałem okazję kilkakrotnie tam grać z orkiestrą Jordi Savalla, moim marzeniem był powrót w roli lidera czy dyrygenta. Udało się je spełnić - powiedział.

Przypomniał, że Orkiestra Opery Królewskiej powstała z inicjatywy dyrektora opery i całego cyklu koncertów różnych wykonawców i zespołów. - Przed pandemią było to ponad 100 wydarzeń rocznie. Przy okazji 250-lecia opery, która powstała za czasów Ludwika XIV, zrodziła się idea wskrzeszenia własnej orkiestry - mówił.

Tytuł tegorocznego albumu "Le 3 Contre-Ténors" jest nieprzypadkowy. - To dobry chwyt marketingowy. Ten natłok płyt przy braku koncertów był dla nas jakąś deską ratunku. Dyrektor opery wpadł na pomysł, aby zmienić ją w wielkie studio nagraniowe, to były dziesiątki nagrań powstałych w ciągu tego roku - opowiadał gość Dwójki.

Czytaj też:

Dodał, że to jeden ze śpiewaków, Filippo Minecci ułożył całą płytę, dobrał repertuar. - Są to dzieła nie tylko włoskie, jest Haendel obok Vinciego, Ariostiego. Głównie jest to pomyślane jako arena popisu kontratenorów. Są tam również nieznane rzeczy, skończyło się piękną płytą, a dodatkową perełką jest koncertowe DVD z Sali Lustrzanej w Wersalu z tym samym repertuarem - zaznaczył.

Dyrygent mówił również o swym odkryciu. - Nie byłem świadom, jak wiele Napoleon zrobił dla francuskiej kultury. Nagraliśmy jedną z jego ulubionych oper, "Romeo i Julia". Jest znany głównie jako cesarz, imperator, ale muzyka, i kultura w ogóle, była ważną częścią jego życia. 

Opowiedział też o swych zamierzeniach na najbliższe miesiące. - Do Wersalu wracamy w grudniu i styczniu, będziemy realizować spektakl baletowy na temat "Czterech pór roku". Są też plany powstania wersji scenicznych tych nagranych już oper - powiedział Stefan Plewniak.

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę

Prowadził: Jakub Kukla

Gość: Stefan Plewniak (skrzypek, dyrygent i producent muzyczny)

Data emisji: 19.10.2021

Godzina emisji: 16.15

mo

Czytaj także

Tomasz Konieczny: partia Wotana w "Walkirii" to dzieło mojego życia

Ostatnia aktualizacja: 28.07.2021 17:45
- Marzyłem o przyjeździe do Bayreuth od wielu lat, to się nie udawało z powodu innych planów w tym czasie. Moją ojczyzną artystyczną jest zdecydowanie Opera Wiedeńska - mówił na antenie Dwójki śpiewak operowy Tomasz Konieczny.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Krystian Adam Krzeszowiak: miłość do Monteverdiego była trudna, ale piękna

Ostatnia aktualizacja: 22.08.2021 13:00
- Kiedyś pojechałem na przesłuchanie do Alana Curtisa do Florencji. Powiedział "wiesz, będę robił Koronację Poppei, chciałbym, żebyś zaśpiewał". To nie lada wyzwanie, bo to wysoka partia. Bardzo mi się podobała, ale stwierdziłem, że to nie jest muzyka dla mnie. Jednak po jej wykonaniu wiedziałem, że to coś niewiarygodnego. Miałem ciarki na całym ciele - mówił w Dwójce znakomity śpiewak operowy Krystian Adam Krzeszowiak.
rozwiń zwiń