Reżyser, mistrz i młody fotograf, czyli przyjaźń w polskim dokumencie

Ostatnia aktualizacja: 23.07.2013 19:19
- To nie było tak, że ja kręciłem film, tylko kręciłem naszą przyjaźń- mówił Piotr Stasik, reżyser filmu "Dziennik z podróży".
Audio
  • Piotr Stasik o filmie "Dziennik z podróży" (Wybieram Dwójkę)
  • Dorota Semenowicz o książce "To nie jest obraz. Romeo Castellucci i Societas Raffaello Sanzio" (Wybieram Dwójkę)
  • Iza Rutkowska o wystawie mobilnych pomników (Wybieram Dwójkę)
  • Rozmowa o pracy nad odrestaurowaniem rzeźby Aliny Szapocznikow (Wybieram Dwójkę)
Kadr z Dziennika z podróży
Kadr z "Dziennika z podróży"

Na Festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty sale wypełniają się na filmie "Ojciec i syn" Pawła Łozińskiego i na filmie "Dziennik z podróży" Piotra Stasika. Oba te filmy są dokumentami drogi. Łozińscy, Paweł i Marcel wsiedli do kampera, by w podróży do Francji rozmawiać o swojej rodzinie.
Piotr Stasik zapakował do kampera mistrza fotografii, Tadeusza Rolke i 15-letniego fotografa. "Dziennik z podróży" podejmuje dwa motywy, obecne w kinie od dawna: kino drogi i przyjaźń między kimś dojrzałym, a młodym chłopakiem. Stasik filmował ich, jak robili zdjęcia polskiej prowincji.
- Michał z dużą czułością opiekuje się Tadeuszem, a Tadeusz ma nadal taką samą cierpliwość do Michała, jak na filmie. Przyjaźnią się i często się spotykają. Michał uczy się fotografii, więc nadal przynosi do Tadeusza swoje zdjęcia - opowiadał w "Wybieram Dwójkę" Piotr Stasik, reżyser filmu "Dziennik z podróży".

We wtorkowym "Wybieram Dwójkę" spotkaliśmy się również z Dorotą Semenowicz, autorką książki "To nie jest obraz. Romeo Castellucci i Societas Raffaello Sanzio". Romeo Castellucci, wybitny reżyser teatralny, laureat wielu nagród (Złoty Lew w Wenecji w 2013 roku), należy do grona twórców na nowo definiujących współczesny teatr europejski. W 1981 roku powołał, wraz z siostrą Claudią i przyszłą żoną Chiarą Guidi, grupę Societas Raffaello Sanzio, w ramach której reżyseruje do dziś, łącząc sztuki wizualne, teatr i performans.
Ponadto w "Wybieram Dwójkę" rozmawialiśmy z Izą Rutkowską, która mówiła o wystawie mobilnych pomników Fundacji Form i Kształtów (w Galerii Kordegarda w Warszawie). Opowiadaliśmy też o pracy nad odrestaurowaniem rzeźbie Aliny Szapocznikow z 1959 roku, zatytułowanej "Pnąca", którą można oglądać w warszawskiej Królikarni. Rzeźba z żelaza i betonu przez wiele lat była narażona na działanie czynników atmosferycznych, co doprowadziło ją do stanu rozpadu.
Audycję prowadziła Katarzyna Nowak.

usc

Czytaj także

Czekam na dobre wiadomości ... do końca roku jeszcze jest czas

Ostatnia aktualizacja: 09.09.2012 14:00
Polacy są przekonani, że w mediach najlepiej sprzedaje się to, co złe, tragiczne. Bo dobre wiadomości nie budzą takich emocji, nie przyciągają uwagi. Dlaczego nie cieszy nas na przykład, że rośnie populacja kozic górskich?
rozwiń zwiń