Ewa Błaszczyk: moje życie się zmieniło, gdy zaśpiewałam "Pannę Annę"

Spektakl jest koprodukcją Teatru Studio i Muzeum Powstania Warszawskiego. To opowieść o słynnej żydowskiej śpiewaczce operowej i jednocześnie osobie bardzo poranionej, zmagającej się z niezwykle trudną przeszłością. Prapremiera tytułu - nieprzypadkowo - odbędzie się 1 sierpnia, w 77. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.

- Bardzo dobrze, że odbędzie się to w Muzeum Powstania Warszawskiego. Myślę, że to potrzebne, że zostanie w nas i coś będzie też się przenosić na inne miejsca, w których będziemy z tym spektaklem - stwierdziła Ewa Błaszczyk.

Artystyczne wyzwanie

Monodram "Nazywam się Tamara Biakow i jestem legendą" aktorka uważa za najtrudniejszy materiał, z jakim miała do czynienia w życiu. - Bardzo duży jest tutaj rozrzut emocjonalny. Jest bardzo dużo barw i trzeba być bardzo skoncentrowanym, żeby je ogarnąć tak, żeby miały swój rytm, żeby to przepływało jedno z drugiego - tłumaczyła.

W sierpniu spektakl będzie można obejrzeć w Muzeum Powstania Warszawskiego (1-5.08). Premiera w Teatrze Studio jest zaplanowana w dniach 25-26 września. - Potem spektakl będzie tam normalnie w repertuarze, a także będziemy z nim jeździć po Polsce - zdradziła Ewa Błaszczyk.

***

Audycja: Wybieram Dwójkę

Prowadził: Jakub Kukla

Gość: Ewa Błaszczyk (aktorka, reżyserka spektaklu "Nazywam się Tamara Biakow i jestem legendą")

Data emisji: 27.07.2021

Godzina emisji: 16.10

pg

Zuzanna Ginczanka x2

Spektakl zostanie zaprezentowany w ramach projektu "Mono" w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie w najbliższy weekend (2-3.04). Opowiada on o Zuzannie Polinie Gincburg, znanej jako Zuzanna Ginczanka, polskiej poetce żydowskiego pochodzenia urodzonej w Kijowie, która należała do kręgu skamandrytów.

- Ja Zuzannę dotykam z takiej strony, z której nie dotyka jej żadna biografka czy biograf; ze strony takiej fantazji, wyobrażeń, klejenia z jakichś przeczuć i intuicji. To bardzo się różni od pracy dokumentalnej, którą wykonują biografowie - podkreślała Agnieszka Przepiórska.

Przekrojowa opowieść o poetce

W monodramie pokazane są trzy etapy z życia Zuzanny Ginczanki. - Jest Równe, gdzie wychowywała się z babcią, ponieważ została porzucona przez rodziców. Jest etap warszawski, czyli spełnianie tych wielkich marzeń o karierze poetki, ale też zmagania z antysemityzmem. Wreszcie ostatni etap, czyli wakacje, na które wyjeżdża z babcią w sierpniu 1939 roku i dowiaduje się, że Niemcy napadły na Polskę. Wydaje mi się, że to będzie dosyć trudne teraz do zagrania – ta mantra, którą wtedy Zuzanna powtarza: "Niemcy nie mają z nami szans. Przecież mamy tyle armii, tyle wojska, tyle amunicji". A cóż innego my teraz powtarzamy, jak nie: "Jesteśmy w NATO, mamy tyle amunicji, tyle wszystkiego, nikt nie ma z nami szans" - zauważyła.

W Instytucie Teatralnym spektakl "Ginczanka: Przepis na prostotę życia" zostanie zaprezentowany po raz pierwszy od wybuchu wojny na Ukrainie. - Konteksty historyczne, które się tworzą, bardzo rezonują ze spektaklem. Jestem wręcz zaniepokojona, co to przyniesie, bo ten tekst jakoś bardzo żywo rezonuje z rzeczywistością - przekonywała aktorka.

Zobacz zwiastun spektaklu:

[YouTube Teatr Łaźnia Nowa]

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę

Prowadził: Jakub Jamrozek

Gość: Agnieszka Przepiórska (aktorka, autorka monodramu "Ginczanka: Przepis na prostotę życia")

Data emisji: 28.03.2022

Godzina emisji: 16.30

pg