W najbliższy weekend (17-19.09) rozpocznie się Kongres Polska Wielki Projekt. To trzy dni spotkań wypełnionych debatami nad strategicznymi wyzwaniami rozwojowymi stojącymi przed naszym krajem w najbliższych dekadach, w tym tymi związanymi z kulturą. 

Prof. Wojciech Fałkowski: Kongres Polska Wielki Projekt jest związany z ideą Zamku jako symbolu

- Kultura jest kluczowym elementem dla środowisk, które organizują kongres - zaznaczył prof. Szczerski. - Na kongresie przyznawana jest nagroda dla artystów. To podkreśla, jak ważna jest kultura.

Nasz gość w niedzielę (19.09) poprowadzi panel "70 m²". To nawiązanie do projektu ustawy o ułatwionej ścieżce biurokratycznej przy budowie domów w ramach wspomnianego metrażu. - Będziemy dyskutowali o polityce mieszkaniowej z perspektywy twórców, architektów, krytyków architektury, na temat wizji polityki architektonicznej, jaką mamy w Polsce, i wpisania w ten problem polityki mieszkaniowej - zapowiadał.

Wśród podejmowanych tematów znajdzie się także estetyka budowlana i bioenergooszczędność domów do 70 m². Tę ostatnią coraz częściej traktuje się jako kwestię etyczną. - Potraktujmy to jako szansę załatwienia bardzo wielu poważnych problemów - mówił prelegent.

Wśród panelistów po godz. 11.00 w niedzielę usłyszymy Bohdana Bisia Lisowskiego, architekta, prezesa Stowarzyszenia Architektów Polskich (SARP), Bolesława Stelmacha, architekta, a także Huberta Trammera, architekta, wykładowcę, uczestnika Okrągłego Stołu Nowego Europejskiego Bauhausu.

Czytaj także:

• "To nie jest ustawa dla twórców, którzy osiągnęli ekonomiczny sukces"
• Wanda Zwinogrodzka: ustawa o statusie artysty powinna wejść w życie od nowego roku

W programie kongresu w niedzielę o godz. 15.15 pojawi się także dyskusja wokół ustawy o statusie artysty zawodowego. - Kultura to nie jest jeszcze jeden towar, przemysł kreatywny, który poradzi sobie na rynku bez wsparcia państwa - tłumaczył prof. Szczerski. - Chcemy zwrócić uwagę, jak istotną rolę będzie odgrywał program socjalnego wsparcia dla artystów.

- Mamy nadzieję, że zerwiemy z dominacją rynku sztuki w tym sensie, że traktujemy każde dzieło sztuki jako towar, który ktoś musi kupić - wskazał historyk. - Biorąc pod uwagę skalę wsparcia, to nie jest coś, co w istotny sposób obciążać będzie budżet państwa, a dla artystów będzie to zasadnicza zmiana, która, jak sądzę, uwolni bardzo wiele talentów.

Debaty będą transmitowane przez stronę i media społecznościowe organizatora.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Roch Siciński

Gość: prof. Andrzej Szczerski (historyk sztuki, członek Rady Programowej Fundacji, moderator i prelegent Kongresu Polska Wielki Projekt)

Data emisji: 16.09.2021

Godzina emisji: 8.30

uk

Zaczęło się od skrzypiec

Naukę gry na skrzypcach rozpoczął jako dziewięciolatek, ukończył studia muzyczne w klasie prof. Jana Rakowskiego w Wyższej Szkole Muzycznej w Poznaniu, następnie studiował w Warszawie i Paryżu.

W 1939 roku Stefan Kamasa po raz pierwszy sięgnął po altówkę. - Była wojna, grałem wówczas na skrzypcach. Po wojnie znalazłem grono kolegów, którzy chcieli założyć kwartet, ale nie mieli altowiolisty - wspominał nasz gość. - Ponieważ często chodziłem w Poznaniu na koncerty Kwartetu Polskiego - Zdzisław Janke i Dezyderiusz Danczowski stanowili trzon tego kwartetu - zakochałem się w muzyce kameralnej. 

Tylko altówka

- Zdecydowałem, że będę grał na stałe na altówce. Mój profesor Rakowski uprzedzał, że nie będzie dużego repertuaru, nie będzie Brahmsa, Czajkowskiego, Beethovena itd., ale ja byłem absolutnie zdecydowany - opowiadał muzyk. - Uczyłem się podobno bardzo szybko, pochłaniałem repertuar.

W latach 50. popularność zyskał koncert na altówkę Beli Bartóka. - Nie było nawet nut wówczas w Polsce, tylko mój profesor miał taką kieszonkową partyturę. Rozpisałem głosy na całą orkiestrę własnoręcznie, ponad 30 głosów - mówił altowiolista. - I rozniosła się wieść po Polsce, że gram koncert Bartóka.

Ostatni w Polsce koncert pod batutą Panufnika

Spektakularny debiut Stefana Kamasy jako solisty w koncercie na altówkę Beli Bartóka z Orkiestrą Filharmonii Warszawskiej pod dyrekcją Andrzeja Panufnika w 1954 roku ugruntował jego wybitną pozycję w świecie muzycznym. - To był ostatni koncert Panufnika przed ucieczką do Londynu. Wyjechał wówczas nielegalnie i już nie wrócił, pamiętam, że to był moment przełomowy. To nagranie jest w Archiwum Polskiego Radia.

Artysta jest laureatem I nagrody na Konkursie im. Henryka Wieniawskiego w 1957 roku w Warszawie.

Dla Stefana Kamasy swoje koncerty pisali najwięksi XX-wieczni kompozytorzy, m.in. Grażyna Bacewicz, Tadeusz Baird, Roman Palester czy Krzysztof Penderecki. Artysta był równocześnie pierwszym wykonawcą tych utworów.

Nagrody muzyczne i państwowe

Stefan Kamasa jest laureatem prestiżowych nagród, m.in.: nagrody krytyków francuskich "Diapason d'Or" - za nagranie płytowe Concerto lugubre Tadeusza Bairda, nagrody "Orfeusz" - za wykonanie Koncertu altówkowego Grażyny Bacewicz podczas festiwalu "Warszawska Jesień", Medalu Polihymni na "Poznańskiej Wiośnie" oraz Nagrody Ministra Kultury i Sztuki I stopnia w 1975 roku.

Czytaj także:

• Katarzyna Budnik: żeby dobrze grać na altówce, trzeba bardzo dobrze grać na skrzypcach
• Altówki w orkiestrze w muzyce XX wieku

Jest także laureatem nagród państwowych, m.in. Złotego Medalu Zasłużony Kulturze "Gloria Artis" w 2007 roku oraz odznaczeń: Złotego Krzyża Zasługi – 1978, Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski – 1982 i Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski – 2010. 22 lipca 2020 roku został uhonorowany tytułem doktora honoris causa Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu.

(wykorzystano materiały ze strony www.wieniawski.pl)

***

Tytuł audycji: Cafe "Muza" 

Prowadził: Andrzej Sułek

Gość: Prof. Stefan Kamasa (altowiolista, światowej sławy solista i kameralista, znakomity pedagog)

Data emisji: 31.07.2022

Godzina emisji: 10.00