Kostas Mountakis, strażnik greckiej tradycji

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2019 12:00
W audycji przybliżaliśmy postać i twórczość Kostasa Mountakisa, greckiego muzyka i śpiewaka, popularyzatora tradycyjnej muzyki greckiej, szczególnie kreteńskiej. Mountakis jest bardzo zasłużony dla popularyzacji liry.
Audio
  • Wspomnienie Kostasa Mountakisa i spotkanie z zespołem Rodyna z Dubiażyna (Dwójka/Źródła)
Muzyk kreteński gra na lirze.
Muzyk kreteński gra na lirze.Foto: Shutterstock.com/Veniamakis Stefanos

Urodził się 10 lutego 1926 roku we wsi Alfa i był najmłodszym z siedmiorga dzieci greckiego muzyka i tancerza. Ze względu na trudną sytuację finansową po śmierci ojca wszystkie lata szkolne łączył z rolą sprzedawcy ulicznego. Przez wiele lat pracował w fabryce nawozów sztucznych.

W dorosłym życiu równolegle był także greckim śpiewakiem i wirtuozem lutni kreteńskiej, będącej najpopularniejszą formą średniowiecznej lutni bizantyjskiej. Pierwszą płytę wydał w 1954 roku. Zawierała ona klasyczne utwory kreteńskie, których Mountakis - jak mówił Adam Strug - był niezrównanym interpretatorem.

W drugiej części audycji w imieniu Piotra Dorosza zaprosiliśmy państwa na spotkanie z rusińskim zespołem śpiewaczym Rodyna z Dubiażyna. O ich muzyce opowiedziała m.in. kierowniczka Elżbieta Tomczuk.

***

Tytuł audycji: Źródła 

Prowadzili: Piotr Dorosz i Adam Strug

Goście: Elżbieta Tomczuk, Walentyna Tomczuk (zespół Rodyna)

Data emisji: 24.10.2019

Godzina emisji: 15.15

at

Czytaj także

Podlasie - ostoja dawnych ukraińskich tradycji

Ostatnia aktualizacja: 28.07.2019 06:00
W najbliższej audycji "Kiermasz pod kogutkiem" powędrowaliśmy m.in. do Białegostoku, Bielska Podlaskiego, Czeremchy i Koźlików, gdzie mieszka ludność ukraińska. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak dawniej wyglądało wesele w Nieznamierowicach?

Ostatnia aktualizacja: 21.10.2019 15:50
Jakie były pisane i niepisane obowiązki niektórych weselników? Jak można było przyśpiewać drużbie, drużkom i państwu młodym? Co śpiewało się do wianka? O tym opowiadały mieszkanki Nieznamierowic w nagraniu z początku lat 70., a towarzyszyła tym historiom muzyka Józefa Zarasia oraz autentyczne sceny z jednego z wiejskich wesel.
rozwiń zwiń