Tradycje muzyki łowickiej: Jan Szymański i Leszek Wiśniewski

Ostatnia aktualizacja: 30.03.2020 17:21
- Z Kocembą przeszło 20 lat grałem, dobrze się grało. Uczciwy, grzeczny, spokojny człowiek, ale miał łowickie zacięcie. Znaliśmy się jak łyse konie. Mogliśmy na śpiąco grać! - wspominał w "Źródłach" swoje wczesne grania skrzypek, Jan Szymański z Lipiec Reymontowskich.
Audio
Łowicz, 1931 rok. Mężczyźni w strojach łowickich podczas procesji.
Łowicz, 1931 rok. Mężczyźni w strojach łowickich podczas procesji.Foto: Z archiwum NAC

W "Źródłach" spotkaliśmy się z laureatami ubiegłorocznego festiwalu w Kazimierzu, kapelą Jana Szymańskiego z Lipiec Reymontowskich oraz śpiewakiem Leszkiem Wiśniewskim z Gągolina Południowego.

- Gram od dziecka. Na skrzypcach uczył mnie jeszcze taki muzyk starej daty, a potem to sam z głowy grałem. Na klarnecie też sam się nauczyłem. Mówili mi ludzie, że nie widzieli nikogo z takim słuchem - tak jako pierwszy o specyfice łowickich melodii opowiedział w audycji skrzypek Jan Szymański z Albinowa, na co dzień grający z muzykantami młodego pokolenia w Kapeli z Lipiec Reymontowskich.

Jak zdradził nasz gość, tradycyjna kapela łowicka składała się z harmonii, skrzypiec i bębęnka. Kapela, w której gra pan Szymański, liczy ponad 40 osób i kultywuje dawne melodie łowickie i tradycję regionu. W przeszłości grywał także ze znanym harmonistą Czesławem Kocembą.

- Z Kocembą przeszło 20 lat grałem, dobrze sie grało. Uczciwy, grzeczny, spokojny człowiek, ale miał łowickie zacięcie. Znaliśmy się jak łyse konie. Mogliśmy na śpiąco grać! - opowiadał w "Źródłach".

W audycji spotkaliśmy się także ze śpiewakiem Leszkiem Wiśniewskim z Gągolina Południowego. Oprócz swojej historii ze śpiewem muzyk opowiadał także o pierwszym spotkaniu z radiem - a konkretnie z dawną audycją "Kiermasz pod kogutkiem". 


Członkowie ekipy filmowej Polskiej Agencji Telegraficznej oraz Polskiego Radia przed samochodem transmisyjnym, 1938 rok. Członkowie ekipy filmowej Polskiej Agencji Telegraficznej oraz Polskiego Radia przed samochodem transmisyjnym, 1938 rok.

- Dwanaście lat byłem solistą w zespole Boczki Chełmońskie. Od dwóch lat śpiewam w zespole śpiewaczym Księżoki. Mamy w repertuarze 400 pieśni. Moja babcia, Franciszka Papiernik, od której pochodzi większość naszych pieśni, jechała kiedyś autostopem. Zabrał ją samochód Polskiego Radia "na okazję", miałem wtedy 7 lat. Zostaliśmy nagrani i puszczeni w ówczesnym "Kiermaszu pod kogutkiem". Gdy dojechaliśmy do rodziny, wszyscy witali nas owacjami! Nie wiedzieliśmy, że to było puszczone w radiu tego dnia – wspominał Leszek Wiśniewski z Gągolina Południowego w powiecie łowickim, laureat Baszty w kategorii solistów śpiewaków.

W audycji pojawiły się również nagrania archiwalne z 1976 roku, czyli kapela harmonisty Adama Radzymińskiego z Dobrzelina wraz ze słynną śpiewaczką Walerią Czubakową.

***

Prowadziła: Magdalena Tejchma

Goście:  Jan Szymański z Lipiec Reymontowskich, śpiewak Leszek Wiśniewski z Gągolina Południowego (artyści ludowi).

Data emisji: 30.03.2020

Godzina emisji: 15.15


gs

Czytaj także

Opowieści z przeszłości: Kapela z Albigowej

Ostatnia aktualizacja: 04.03.2020 08:42
W "Źródłach" posłuchaliśmy archiwalnej rozmowy ze skrzypkiem Antonim Cyrulem i cymbalistą Stefanem Szpunarem, nieżyjącymi już muzykami kapeli z Albigowej z Rzeszowszczyzny.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

Muzyczne tradycje Wielkopolski: kozły, owijoki i mazanki

Ostatnia aktualizacja: 10.03.2020 09:00
W "Źródłach" o specyfice tradycyjnej muzyki z Wielkopolski opowiadali Lucjan Dymarczyk z Kapeli Brzeziny z Brzezin w Kaliskiem oraz młody dudziarz i koźlarz Adam Knobel z Lasek.
rozwiń zwiń