Zwycięzca z Moskwy na festiwalu Dusznikach-Zdroju

Ostatnia aktualizacja: 01.08.2019 19:00
W audycji "Letni Festiwal Muzyczny" wysłuchaliśmy recitalu fortepianowego w wykonaniu Alexandre'a Kantorowa, cenionego francuskiego pianisty, który wygrał Międzynarodowy Konkurs im. Piotra Czajkowskiego.
Alexandre Kantorow
Alexandre KantorowFoto: Mat. prasowe/(c) Jean-Baptiste Millot

Jest pierwszym francuskim pianistą, który wygrał ten prestiżowy Konkurs. Grał w największych salach koncertowych m.in. Royal Concertgebouw w Amsterdamie, Konzerthaus w Berlinie, Philharmonie de Paris, BOZAR w Brukseli, jak i na prestiżowych festiwalach we Francji m.in. La Roque d’Anthéron i Piano aux Jacobins. Firma nagraniowa BIS zostawiła pianiście całkowitą swobodę  w wyborze repertuaru. Zarejestrował już wszystkie koncerty Liszta i Saint Saensa. Nagrania jego są wysoko oceniane przez krytyków, a płyta recitalowa pianisty "A la russe"  otrzymała kilka nagród m.in. CHOC CLASSICA  2017.

Program:

Sergiusz Rachmaninow I Sonata fortepianowa d moll op.28; Gabriel Fauré Nokturn nr 6 Des dur op.63; Ludwig van Beethoven Sonata fortepianowa A dur op. 2 nr 2; Igor Strawiński Ognisty ptak: Danse infernale, Berceuse, Finale

Wyk. Alexandre Kantorow - zwycięzca XVI Międzynarodowego Konkursu im. Piotra Czajkowskiego (Moskwa, czerwiec 2019)

Informacje o audycji:

Transmisja z 74. Międzynarodowego Festiwalu Chopinowskiego w Dusznikach-Zdroju 

W przerwie zapraszamy na rozmowę Róży Światczyńskiej z Alexandrem Kantorowem o Konkursie im. Piotra Czajkowskiego w Moskwie.

***

Tytuł audycji: Letni Festiwal Muzyczny

Prowadziła: Róża Światczyńska

Data emisji: 3.08.2019

Godzina emisji: 19.00

materiały prasowe/am/mko

Czytaj także

Antonio Salieri – w cieniu Mozarta

Ostatnia aktualizacja: 07.05.2023 05:40
Na łożu śmierci Antonio Salieri przyznaje się do zabicia Amadeusza Mozarta – taką linię narracyjną przyjmuje genialny film Miloša Formana "Amadeusz". Czeski reżyser odwołał się do dramatu Puszkina i plotki, która w opinii niektórych historyków jest prawdą. Jedno jest pewne: Salieri miał czego zazdrościć Mozartowi.
rozwiń zwiń