WP #249. Neu! i Focus

Ostatnia aktualizacja: 18.10.2021 01:00
W audycji zaprezentowaliśmy płyty niemieckiej krautrockowej grupy Neu! oraz niderlandzkiego progresywnego zespołu rockowego Focus.
Okładki płyt
Okładki płytFoto: PR@

Posłuchaj
174:30 2021_10_17 22_02_50_PR2_Wieczór_płytowy.mp3 WP #249. Neu! i Focus (Wieczór płytowy/Dwójka)

 

W każdą niedzielę słuchamy – razem z Państwem – najważniejszych płyt. Z namaszczeniem i pietyzmem, od początku do końca, strona A, strona B. A dopiero potem bonusy, konteksty, porównania, komentarze zaproszonych gości. Klasyka, jazz, rock, awangarda, elektronika.

Tym razem były to:

  • Neu! – "Neu!" 1972 Brain
  • Focus – "Focus 3" 1972 EMI

Komentarze słuchaczy:

Pamiętam występ Michaela Rothera na Off Festivalu w 2014 roku kiedy ten muzyk wykonywał utwory Neu!, projektu Harmonia i solowe numery (np. "Esperanza"). Kosmische musik – tak chyba nazywano także krautrock i ten show też taki był. Urozmaicony i barwny, bo Michael to człowiek, który świetnie się odnajduje w graniu na żywo.

Pamiętam też pierwszą edycję festiwalu Ino Rock w Inowrocławiu, podczas której (w 2008 r.) grał Focus. Panowie wypadli bardzo pozytywnie moim zdaniem, sprawnie odtwarzając po latach, swój oryginalny styl, wsparty brzmieniem organów Hammonda, które wyróżniało zawsze tę grupę, podobnie jak solówki na flecie. Focus zaprezentował przekrojowy program czerpiąc z całej swojej działalności zarówno z albumów pierwszego składu jak i też składu po reaktywacji. Z płyty "Focus III" zagrali m.in. "Sylwię" , "House of the King" i tytułową kompozycję. Szkoda, że nie mogliśmy zobaczyć w Polsce tego zespołu jeszcze z Akkermanen, ale mimo to koncert z udziałem charyzmatycznego Thijsa van Leera – i perkusisty Pierre’a van der Lindena, którzy są w zespole najdłużej też był godny uwagi i dla mnie bardzo szczególny, bo marzyłam by zobaczyć ich kiedyś na żywo.

Hanna


Co do płyty grupy NEU! nie pamiętam kiedy dokładnie usłyszałem ich po raz pierwszy natomiast pamiętam swój pierwszy świadomy kontakt z ich muzyką poprzez inną grupę a była to wersja utworu "Hallogallo" w koncertowym wykonaniu grupy Porcupine Tree z płyty „Coma Divine”. To był na pewno punkt zwrotny. Zdałem sobie niedługo potem sprawę, że wciągnęło mnie tego typu motoryczne granie i to nie tylko w wykonaniu Neu! ale też innych grup typu Can, Faust, Grobschnitt i wielu innych.
(…)
Jeśli chodzi o płytę grupy Focus - "Focus III" poznałem ją stosunkowo niedawno przez lata będąc wielbicielem "Moving waves" ale nie wychodząc poza nią. I na pewno szkoda, że poznałem „Focus III” tak późno tym bardziej, że jest to równie znakomita a być może nawet lepsza płyta (tu można dyskutować). Oczywiście materiału muzycznego jest dużo więcej i grupa ma możliwości większego wykazania się. Moimi ulubionymi są utwór najkrótszy ("Sylvia") oraz najdłuższy ("Anonymous II"). Pierwszy urzeka prostotą i wdziękiem a drugi wciąga instrumentalnymi improwizacjami, dialogami pomiędzy poszczególnymi instrumentami, to jest fantastyczne ponad 26 minut wielkiej muzyki i wciągającej atmosfery w wykonaniu grupy Thijsa van Leera. Wiem teraz, że bardzo dużo uwagi poświęcałem grupom typu Genesis czy King Crimson ale Focusowi już mniej i trzeba będzie te zaległości nadrobić bo to masa znakomitej muzyki.

Jacek


W moim ulubionym okresie muzyki rockowej - późnych latach 60., wczesnych 70. - działało mnóstwo bardzo wpływowych wykonawców. Jednak niewielu z nich wywarło tak silny i rozległy wpływ, że po pięciu dekadach wciąż inspirują do robienia nowych rzeczy. Wśród nich napewno był NEU!, który bezpośrednią lub nieświadomą inspiracją dla przedstawicieli tak różnych rodzajów muzyki, jak space rock, ambient, punk rock, post-punk, nowa fala, synth pop, industrial, noise, techno, house czy inne rodzaje muzyki elektronicznej, neo-psychodelii, post-rock, indie rock i zapewne jeszcze wielu innych. Chyba tylko Can odcisnął swoje piętno na muzyce równie mocno.
(…)
Fenomen tej płyty polega na tym, że może być traktowana zasadzie jako fundament, brudnopis, punkt wyjścia do dalszych poszukiwań. I tak na pewno było.

DJ Stachu


Focus to znakomita zabawa klasyką, fascynacja muzyką wielkich kompozytorów, nazywaną poważną. Granie Focus mieni się często przepychem baroku, urzeka romantyczną wirtuozerią fortepianu, lekkością i zakręconą finezją gitary. Te muzyczne fantazje i wariacje na temat robią wrażenie. Focus jest dla mnie pysznym połączeniem rocka z jazzem i klasyką. Focus porywa ambitnym brzmieniem świadomie używanych instrumentów, które śpiewają, bawią się i tańczą dając efekt bogatej brzmieniowo, wysmakowanej, przemyślanej, ciekawej i pociągającej muzyki.

Urszula


Focus to oczywiście zespół wspaniały dowodzony przez van Leera ale z równie wspaniałym Akkermanem. Focus 3 to była pierwsza płyta zespołu, którą poznałem dzięki audycji Piotra Kaczkowskiego. Potem dopiero przyszły Focus 2 czyli Moving Waves, znakomity koncert z Rainbow Theater, Hamburger Concerto itp. Na pewno warto posłuchać niektórych solowych płyt obu liderów a zwłaszcza Akkermana.

Przy okazji warto chyba nadmienić, że jedna z płyt Akkermana, spokojna i całkiem przyjemna została w latach bodaj 80-tych wydana w Polsce na winylu, chyba przez Polskie Nagrania. Nie mogę jej teraz odszukać, gdzieś się zawieruszyła a nie pamiętam tytułu wydawnictwa. Tytuł jednego z utworów brzmiał "Pietons" co zostało przetłumaczone jako "Piesi"...

Adam

***

Tytuł audycji: "Wieczór płytowy"

Prowadzą: Przemysław Psikuta i Piotr Metz

Data emisji: 17.10

Godzina emisji: 22.00

Czytaj także

Alexei Lubimov kameralnie

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2021 14:12
W środę do wygrania był album zawierający specjalny wybór utworów Chopina, Bacha, Mozarta i Beethovena, nagrany przez arcymistrza wykonawstwa historycznego na pianinie, na którym grywał w Paryżu sam Chopin.
rozwiń zwiń
Czytaj także

75 lat PWM. Daniel Cichy: nasza historia może być źródłem nadziei

Ostatnia aktualizacja: 11.10.2021 11:40
- Historia naszej oficyny może być źródłem nadziei dla środowiska muzycznego. Zmieniały się czasy, zmieniały się ustroje, zmieniały się władze, zmieniali się redaktorzy naczelni, a PWM wciąż trwało i działało tak, by zaspokajać potrzeby środowiska. Były momenty bardzo trudne, ale po nich zawsze wychodziło słońce. Myślę, że teraz jesteśmy w takim momencie, że tej nadziei możemy czerpać bardzo dużo - mówił dr Daniel Cichy, dyrektor PWM, które świętuje jubileusz 75-lecia.
rozwiń zwiń