Gidon Kremer w skrzypcowym arcydziele Alfreda Sznittkego

Ostatnia aktualizacja: 19.03.2019 18:42
W "Filharmoni Dwójki" wysłuchaliśmy retransmisji koncertu z siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach.
Gidon Kremer
Gidon KremerFoto: PAP/Korotayev Artyom

Program:

Alfred Sznittke IV Koncert skrzypcowy, Gustav Mahler IV Symfonia 
Wyk. Gidon Kremer – skrzypce, Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach, dyr. Andrzej Borejko

NOSPR, Katowice (15.02.2019)

***

Tytuł audycji: Filharmonia Dwójki 

Prowadzi: Krzysztof Dziuba

Data emisji: 24.03.2019

Godzina emisji: 18.00

***

IV Koncert skrzypcowy (1984) można uznać za szczytowy moment i zapowiedź końca pewnej epoki w twórczości Alfreda Sznitkego (1934-1998). To arcydzieło polistylizmu, czerpiące ze spuścizny baroku, klasyków wiedeńskich, Ivesa i Mahlera, zabarwione jednak specyficznie rosyjskim liryzmem. Kompozytor spiął utwór przedziwną klamrą: zniekształconą melodią słynnego kurantu westminsterskiego, który rozbrzmiewa co kwadrans z wieży zegarowej parlamentu w Londynie. W kolejne części Sznitke wplótł odniesienia do Bachowskich preludiów, romantycznej literatury skrzypcowej i stylu galant, potęgując efekt muzycznego teatru wprowadzeniem dwóch „cadenza visuale”, w których solista pozoruje grę na instrumencie – a słuchacz odbiera nieistniejące dźwięki uchem wyobraźni.

Pracując nad IV Symfonią, Gustav Mahler (1860-1911) podkreślał, że utwór będzie się diametralnie różnił od jego poprzednich symfonii: „Podobnie jak życie idzie naprzód, tak i ja odkrywam nowe ścieżki w każdym nowym dziele”. To najkrótsza i najbardziej klasyczna w formie, a zarazem ostatnia z tak zwanych Wunderhorn-Sinfonien, nawiązujących do wcześniejszego cyklu Des Knaben Wunderhorn. Prawykonanie przyjęto lodowato: słuchacze nie wiedzieli, jak interpretować wizję poczciwej śmierci, grającej na przestrojonych skrzypcach i naiwny obraz niebiańskich uciech w części Sehr behaglich. Nie wyczuli w Czwartej ani kpiarskiej ironii, ani przejmującej melancholii. Piosnka o świętym Łukaszu, szlachtującym wołu, dopiero dziś mrozi nam krew w żyłach.

Dorota Kozińska/NOSPR

Zobacz więcej na temat: muzyka klasyczna NOSPR
Czytaj także

Vincent Dumestre: instrumenty zyskały niezależność w XVIII w.

Ostatnia aktualizacja: 12.01.2019 12:00
- W wieku XVI zadaniem instrumentów było wspomaganie głosu. Te drogi zaczęły się rozchodzić w wieku kolejnym - o rozwoju muzyki opowiadał w Dwójce wybitny francuski dyrygent.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Louis Lortie: to jeden z najlepszych koncertów napisanych po II wojnie

Ostatnia aktualizacja: 08.02.2019 15:00
Mowa o koncercie fortepianowym Witolda Lutosławskiego, który pianista wykonał na koncercie z NOSPR pod batutą Antoniego Wita w 25. rocznicę śmierci kompozytora.
rozwiń zwiń