Marcin Świątkiewicz: klawesyn stał się moim nauczycielem

Ostatnia aktualizacja: 21.06.2020 11:00
- Klawesyn, zbudowany przez Christiana Fuchsa jakieś dwanaście lat temu, to jest instrument dla mnie ważny. To kopia instrumentu flamandzkiego Johannesa Ruckersa. Udało mi się kupić go pod koniec studiów i ja się od niego bardzo wiele nauczyłem - mówił w Dwójce jeden z najbardziej rozpoznawalnych klawesynistów i kompozytorów młodego pokolenia.
Marcin Świątkiewicz
Marcin ŚwiątkiewiczFoto: Adam Golec

Posłuchaj
58:43 2020_06_21_09_59_59_PR2_Cafe_muza.mp3 Marcin Świątkiewicz o improwizacji, muzyce dawnej i swoich płytach (Cafe "Muza"/Dwójka)

Marcin Świątkiewicz 1200.jpg
Marcin Świątkiewicz: przełom XVI i XVII wieku jest najciekawszy

Marcin Świątkiewicz studiował grę na klawesynie i kompozycję w Królewskim Konserwatorium w Hadze oraz w katowickiej Akademii Muzycznej, gdzie obecnie pracuje jako wykładowca. Gra na różnych typach historycznych instrumentów klawiszowych. Regularnie współpracuje z czołowymi polskimi, a także międzynarodowymi zespołami instrumentów dawnych, m.in. Brecon Baroque, Arte dei Suonatori i {oh!} Orkiestrą Historyczną.

Na początku jego muzycznej drogi była improwizacja, która doprowadziła go do muzyki dawnej - dziedziny, w której granie między nutami jest tak istotne. Instrumentalista podkreślił, że w muzyce dawnej należy szukać różnych możliwości. - Jestem przekonany, że zdecydowana większość partytur tego okresu nie zawiera w sobie tej warstwy ornamentalnej, która była domeną wykonawców. Jest jakaś struktura harmoniczno-melodyczno-rytmiczna, jakiś szkielet, który jest niezmienny, natomiast są elementy, które się zmieniają w zależności od potrzeb - opowiadał.

Artysta ma na koncie kilkanaście albumów solowych, kameralnych i koncertowych, które powstały w ciągu około 10 lat. Jedną z nich jest nagrana w 2015 roku płyta, na której znalazły się późnobarokowe koncerty klawesynowe Müthela. Album został nagrodzony Diapason d'Or. Jak podkreślił, było to jedno z największych zainicjowanych przez niego przedsięwzięć.

- Repertuar znalazłem w dość prosty sposób. Studiując w Hadze, podczas jednej z lekcji, partyturę podsunął mi mój ówczesny profesor. Na którymś z egzaminów zagrałem też jedną z części Koncertu c-moll i to było duże wyzwanie. Myślałem o tych koncertach potem przez długi czas, a nie było łatwo zdobyć partyturę. Kupiłem ją za jakieś straszne pieniądze w Amsterdamie. A potem były dwa lata intensywnych przygotowań - opowiadał.

Dwa lata później Marcin Świątkiewicz wydał, wielokrotnie nagrodzony, album Cromatica. Muzyk zdradził, że impulsem do nazwy i ułożenia dzieł według klucza chromatycznego, był pewien wieczór na opuszczonej rybnej farmie we wschodnich Niemczech, gdzie mieszkał jego kolega – lutnista. - Stał tam szpinet, a na nim był utwór, który otwiera płytę, czyli Cromatica Soncino. Pamiętam, że zagrałem fragment, a dopiero jakiś czas później pomyślałem, że to całkiem fajny utwór i chciałbym zobaczyć, jak on się rozwija. Okazało się to być dobrym punktem wyjścia.

Marcin Świątkiewicz opowiadał również m.in. o tym, czego słucha w podróży, jak wpłynęła na niego kwarantanna, a także jak odnajduje się w roli prowadzącego w audycji "Znacie, to posłuchajcie". Zdradził też datę premiery albumu z Wariacjami Goldbergowskimi.

***

Tytuł audycji: Cafe "Muza" 

Prowadziła: Klaudia Baranowska

Gość: Marcin Świątkiewicz (klawesynista)

Data emisji: 21.06.2020

Godzina emisji: 10.00

Czytaj także

Bach nagrany w piwnicy. Karol Marianowski: ta płyta jest zapisem chwili

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2020 17:00
- Na początku pomysł zrodził się z potrzeby zwykłej pracy w miejscu, gdzie będzie cicho i spokojnie, a ja będę mógł pobyć sam ze sobą. I tak zacząłem chodzić do swojej piwnicy i ćwiczyć repertuar - opowiadał w Dwójce Karol Marianowski - wiolonczelista, który w piwnicy nagrał sześć suit niemieckiego kompozytora barokowego na wiolonczelę solo.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukasz Borowicz: Rok Moniuszkowski to był niesamowity czas

Ostatnia aktualizacja: 16.06.2020 20:56
- To truizm co powiem, że muzyka Moniuszki jest znana. Natomiast były oczywiście utwory, które pozostawały w cieniu. Przypominam sobie, że swego czasu byliśmy z delegacją Polskiego Radia u  Marii Fołtyn, żeby porozmawiać o Moniuszce. To było na długo przed Rokiem Moniuszki. Pani Maria zapytała wtedy, a co z "Mildą" i z "Nijołą". "To trzeba będzie zrobić" - wspominał dyrygent.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Igor Strawiński - od romantyzmu do XX wiecznej awangardy

Ostatnia aktualizacja: 17.06.2022 05:35
17 czerwca 1882 roku w Oranienbaumie pod Petersburgiem urodził się jeden z najwybitniejszych kompozytorów XX wieku - Igor Strawiński. Był Rosjaninem o polskich korzeniach, jednym z głównych przedstawicieli modernizmu muzycznego.
rozwiń zwiń