Gabriela Montero: gdy gram Rachmaninowa, wychodzi ze mnie muzyczne zwierzę

Ostatnia aktualizacja: 28.08.2020 19:31
- On był jednym z najwybitniejszych pianistów w historii i jak mało który kompozytor rozumiał fortepian – mówiła o Siergieju Rachmaninowie wenezuelska pianistka, jedna z gwiazd tegorocznego festiwalu "Chopin i jego Europa".
Gabriela Montero
Gabriela Montero Foto: JOERG CARSTENSEN/PAP/DPA

Posłuchaj
05:37 _PR2_AAC 2020_08_28-21-50-04.mp3 Z pianistką Gabrielą Montero rozmawia Klaudia Baranowska (Letnia promenada/Dwójka)

 

W programie piątkowego (28.08) recitalu Gabrieli Montero znalazła się, obok dzieł Prokofiewa czy Schumanna, II Sonata fortepianowa b-moll op. 36 Siergieja Rachmaninowa.

- To obfity i pełnowartościowy muzyczny posiłek, arcydzieło w pełnym znaczeniu tego słowa - nie kryła pianistka swojego zachwytu nad II Sonatą. - Uwielbiam wykonywać ten utwór. Kiedy go gram, wychodzi ze mnie muzyczne zwierzę. Cieszę się, kiedy mogę sobie pozwolić, aby pokazać to publiczności – podkreślała.

Czytaj także:

Na tegorocznym festiwalu "Chopin i jego Europa" Gabriela Montero wykonała również dwie improwizacje. - Już jako dziewczynka lubiłam improwizować przy klawiaturze. Zresztą, kiedy w 1995 roku brałam udział w koncercie laureatów, pozwoliłam sobie na zaimprowizowanie mazurka w stylu Chopina. To zabawne, bo ludzie, publiczność, dziennikarze, zaczęli od razu zachodzić w głowę, co to za utwór – wspominała artystka. - Improwizowanie jest dla mnie rzeczą zupełnie naturalną. Może zresztą mieć wymiar polityczny czy nawet humanistyczny. To bardzo opisowe narzędzie muzyczne, które doskonale nadaje się do dźwiękowego opowiadania historii.

***

Tytuł audycji: Letnia promenada

Prowadzi: Klaudia Baranowska

Gość: Gabriela Montero (pianistka, laureatka III nagrody na XIII Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina)

Data emisji: 28.08.2020

Godzina emisji: 

Czytaj także

Piotr Szumieł: Kevin Kenner jest stuprocentowym kameralistą

Ostatnia aktualizacja: 24.08.2020 21:50
- Podczas pracy nad koncertami i w trakcie nagrań nigdy nie mieliśmy wrażenia, że on jest solistą, a my mu akompaniujemy. To była symbioza i coś tak integralnego, że każdy odbiorca ma wrażenie, że to naprawdę kameralna forma koncertu - mówił w Dwójce altowiolista z Apollon Musagète Quartett.
rozwiń zwiń