"Wielki Liberace": książka o showbiznesie i podziemiu gejowskim

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Wielki Liberace": książka o showbiznesie i podziemiu gejowskim
Liberace w 1956 rokuFoto: PAP/Photoshot

Kochanek Liberace - Scott Thorson - opisał lata spędzone z najlepiej zarabiającym artystą Ameryki, zamknięcie w złotej klatce i głośne, zakończone procesem rozstanie, w końcu pojednanie na łożu śmierci chorego na AIDS gwiazdora. - To opowieść o amerykańskim showbiznesie, ale także o podziemiu gejowskim - mówi w audycji "Do południa" Michał Nogaś.

Posłuchaj

"Wielki Liberace": książka o showbiznesie i podziemiu gejowskim. Audycja Michała Nogasia "Do południa". (PR, 11.03.2014)
+
Dodaj do playlisty
+

''Liberace to wielki amerykański showman, zawsze podkreślający polskie pochodzenie, miłośnik blichtru, kiczu, zwariowany pianista i książę przepychu. - Wyobraźcie sobie państwo taką scenę - mówi Jan Niebudek. - Kasyno w Las Vegas, na widowni tysiące spragnionych rozrywki przedstawicieli amerykańskiej klasy pracującej, w pierwszych rzędach elegancko ubrane kobiety. Gasną światła, na scenę wjeżdża rolls-royce. Z samochodu wysiada najpierw jego szofer, ubrany tak, jak żaden inny na świecie, w bogato zdobiony biały mundur. Podchodzi, żeby otworzyć drzwi gwieździe wieczoru. Tak zaczynał się spektakl Liberace - opowiada.

O Liberace przypomnieli niedawno Steven Soderbergh i Michael Douglas, czyli reżyser i odtwórca głównej roli w filmie "Wielki Liberace". Publiczność z kasyna w Las Vegas nie znała jednak ani filmu ani książki napisanej przez wspomnianego szofera, czyli Scotta Thorsona. Nie mieli więc pełnego obrazu tej postaci.

Rozmowy o literaturze "Z najwyższej półki" >>>

Artysta urodził się jako Valentino Władziu Liberace. Jego matka Frances była Polką, ojciec Włochem o nazwisku Liberace. Nie trzeba było wymyślać chwytliwego pseudonimu scenicznego, bo nazwisko pasowało do wizerunku, jaki stworzył. Ten można streścić w haśle: im więcej, tym lepiej . Najdroższe samochody, futra z najdłuższym trenem, makijaż i biżuteria. Dla niego najważniejsze było przedstawienie. Muzyka była na drugim planie. Chciał być w świetle jupiterów i równie mocno interesowało go zarabianie pieniędzy. Obudował warstwę muzyczną swoich występów dekoracjami blichtrem, kostiumami. To miało gwarantować salę pełne publiczności.

Na początku lat 40. Władziu postanowił, że odejdzie od tradycyjnie pojmowanej muzyki klasycznej i zwróci się w stronę show. Przełomem w karierze była propozycja, jaką otrzymał od jednego z ważnych producentów telewizyjnych. Był rok 1949, a 30-letni Liberace pasował do rodzącej się dopiero telewizji. Został gwiazdą pasma popołudniowego. Tak zaczęła się prawdziwa kariera, która trwała ponad trzy dekady. W tym czasie zaproszono go do Białego Domu, udało mu się zapełnić nowojorską Madison Square Garden i najważniejszą salę Los Angeles, czyli Hollywood Bowl.
Najwięcej czasu spędził jednak w Las Vegas, bo tam była jego publiczność. Nowy Jork i Hollywood odnosiły się do niego z pewnym dystansem. Dla bardziej wyrobionej publiczności jego przedstawienia były kwintesencją kiczu. W 1982 roku wystąpił na gali rozdania Oscarów. To był przełomowy dzień w jego życiu zawodowym i prywatnym. Liberace tuż przed galą rozstał się ze Scottem Thorsonem.

- Wygląda na to, że Scott Thorson kochał Liberace. Artysta imponował mu pod każdym względem. Ta książka jest o tym, jak mistrz kształtuje młodego człowieka, jak go upodabnia do siebie, pod względem stroju, sposobu wydawania pieniędzy. To był taki związek małżeński. Ten chłopak był kształtowany przez Liberace. W swoim dążeniu do zaznaczenia dominacji zmusił nawet Scotta do przeprowadzenia operacji plastycznej - dodaje dziennikarz i krytyk Leszek Bugajski. Scott Thorson do dziś ma problemy z narkotykami, gangsterami i prawem. Siedzi w więzieniu, skazany na dwadzieścia lat za przestępstwa narkotykowe.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji przygotowanej przez Michała Nogasia.

Zapraszamy też na profil "Z najwyższej półki" na Facebooku >>>

"Do południa" na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku od godz. 9.00 do 12.00.

(mp/mk)

Oto lista słuchaczy, którzy wygrali w audycji książkę "Wielki Liberace. We wspomnieniach kochanka Scotta Thornsona", współpraca Alex Thorleifson:

- Beata z Warszawy

- Violetta z Bielska-Białej

- Sławomir z Siedlec

- Dominika z Bytomia

- Halina z Charzykowy

Polecane