Trójka|Zapraszamy do Trójki - ranek
"COVID-owe" kolonie. Jak radzą sobie dzieci i opiekunowie?
2020-07-09, 06:07 | aktualizacja 2020-07-09, 11:07
Jak podaje MEN, w roku 2020 zarejestrowano ok. 7 tys. kolonii, półkolonii, obozów oraz innych wyjazdów dla dzieci i młodzieży. Skorzysta z nich w sumie ok. 240 tys. uczniów – o wielu mniej niż w poprzednich latach. Niestety, tym razem oprócz gitar, śpiewników (i dobrego humoru), będą musieli zabrać ze sobą także maseczki i płyn do dezynfekcji rąk.
Posłuchaj
Jak wyglądają kolonie w czasach koronawirusa? – Są zachowywane większe odstępy i nie spotykamy się z ludźmi z innych obozów. Gdy wstajemy rano i gdy idziemy spać, mamy mierzoną temperaturę. Przed wejściem na stołówkę trzeba odkazić ręce – wymieniają uczestniczki wyjazdu. – Jest bardzo fajnie jak zawsze. A jeżdżę od czterech lat – kwituje jedna z nich.
Ponadto, wytyczne dotyczące udziału dzieci i młodzieży w koloniach nakładają ograniczenia odnośnie ich liczby w pokojach i wielkości grup. Na jednego uczestnika powinny przypadać 4 metry kwadratowe.
Po stronie opiekunów leży sporo dodatkowej papierkowej roboty. Obecnie Ministerstwo Zdrowia wymaga tzw., formularza COVID-19, w którym rodzic poświadcza, że jego pociecha jest zdrowa w dniu wyjazdu, a także zobowiązuje się do odbioru dziecka w ciągu 12 godzin, gdyby zaszła taka potrzeba.
– Musimy przestrzegać tych wymogów, któż zostały postawione przez Ministerstwo Zdrowia i sanepid, natomiast one nie są uciążliwe. To, że ilość osób w pokoju z racji wymogów jest mniejsza niż zazwyczaj, w zasadzie uznaję za korzystniejsze. Mycie rąk to też coś, co zawsze nam towarzyszyło – ocenia Artur Skoworon kierownik kolonii Kompania Jonatana w Międzywodziu.
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki – ranek
Prowadzi: Marcin Łukawski
Autorka materiału reporterskiego: Justyna Kościelna (Radio Wrocław)
Data emisji: 9.07.2020
Godzina emisji: 6.21
kr