Food truck z pielmieni. Ukrainki biorą (kulinarne) sprawy w swoje ręce [POSŁUCHAJ]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Food truck z pielmieni. Ukrainki biorą (kulinarne) sprawy w swoje ręce [POSŁUCHAJ]
W kolejce po pielmieni, żurek i pierogiFoto: Adam Bogoryja-Zakrzewski

Food truck z pielmieni, pierogami, żurkiem, bigosem i barszczem ukraińskim w Warszawie zaskoczył wszystkich i wszyscy pomagali uchodźczyniom, jak tylko można.

Do pań sprzedających ukraińskie przysmaki w Starej Miłosnej ustawiała się ponadgodzinna kolejka. Klienci przyjeżdżali nawet z odległego o 30 km Otwocka. Wystarczyła wiadomość podana w mediach społecznościowych, by przed "sklepem na kółkach" pojawiły się tłumy i kolejka jak przed mięsnym w czasach PRL.

Pomagamy Ukrainie

Ukrainkom pomogli przedsiębiorcy, także z organizacji "Pomagam Ukrainie", którzy sfinansowali wynajem kuchni na kółkach i pokryli koszty zakupu mięsa i mąki. Twierdzą, że to pierwszy w Warszawie, a być może także w Polsce food truck prowadzony przez panie z Ukrainy, także uchodźczynie.

Udostępniali też kuchnię w restauracji, w której Ukrainki od godz. 4 nad ranem lepiły pierogi, przygotowywały bigos i żurek. Pomógł także ksiądz z pobliskiego kościoła w Starej Miłosnej, który za darmo użyczył prądu, by panie na miejscu mogły ugotować wyjątkowe, bo ręcznie lepione pielmieni. Przedsiębiorcy nie ukrywają, że poddają tylko pomysł, że to wstęp do tego, by uchodźczynie wzięły sprawy w swoje ręce, przygotowały biznesplan i całkowicie usamodzielniły się, sprzedając własne wyroby.

– Excel się kłania – z uśmiechem mówi Łukasz Konik, restaurator, który udostępnił swoją kuchnię paniom z Ukrainy, by mogły w niej przygotowywać potrawy.

Przyjaciele Ukrainy 

Ich praca ma także duże znaczenie dla ich samopoczucia. Łukasz Sokołowski z "Przyjaciół Ukrainie" podkreśla, że to sposób na to, by nie wpaść w marazm, nie spędzać zbyt wiele czasu na oglądaniu relacji z wojny na Ukrainie. To także ważny czynnik ekonomiczny. Panie zarabiają. Podkreśla, że nie chcą opierać się wyłącznie na pomocy i sercu darczyńców.

Tak działo się od pierwszych tygodni wojny aż do maja. Ostatnio food truck zniknął. Ponoć na krótko. Przedsiębiorcy zapewniają, że panie z Ukrainy rozkręcą swój "biznes na kółkach". To jednak poważna decyzja, bo koszty robocizny, wynajmu food trucka i ubezpieczenia znacznie podwyższą koszty i... ceny ich wyrobów. Fach w ręku mają. Nad sprzedażą i gotowaniem czuwa pani Luba - kucharka z zawodu z Iwano-Frankowska (dawna nazwa: Stanisławów). Podaje przepis na wyśmienite pielmieni. Dodaje jednak, że sama receptura nie wystarczy. Trzeba dodać jeszcze serce i miłość do tej pracy.


Posłuchaj

12:25
"Excel się kłania" (Reportaż/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł reportażu: Excel się kłania
Autor reportażu: 
Adam Bogoryja-Zakrzewski 
Data emisji:
15.06.2022
Godzina emisji:
18.43

Polecane