Fenomen tańca na wielkim ekranie. "Pina", "Mr. Gaga" i "Billy Elliot"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Fenomen tańca na wielkim ekranie. "Pina", "Mr. Gaga" i "Billy Elliot"
Batsheva Dance CompanyFoto: David Shankbone/Wikipedia Commons

Balet, rozrywka, stepowanie i odkrywanie siebie poprzez ruch - taniec w kinie pojawia się nie tylko w musicalach i produkcjach stricte muzycznych. O jego fenomenie i wyzwaniach w świecie filmu rozmawiamy w "ABC popkultury - zestawie powiększonym".

Posłuchaj

Taniec i choreografia w świecie filmu (ABC popkultury/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Ohad Naharin to izraelski choreograf, jeden z najwybitniejszych współcześnie ludzi tańca. Fascynująca postać, także dla filmu, co wykorzystał Tomer Heymann w produkcji "Mr. Gaga". Za swoje zasługi na polu kultury w 2008 roku Naharin otrzymał Nagrodę Izraela, najważniejsze wyróżnienie w tym kraju.

"Mr. Gaga" wchodzi na polskie ekrany za tydzień, a w tym odcinku przyglądamy się nieco bliżej charyzmatycznemu dyrektorowi artystycznemu Batsheva Dance Company i twórcy języka tańca "gaga" - razem z producentem filmu Barakiem Heymannem.

Pomysł na film związany jest z osobistą historią reżysera, który po rozstaniu z partnerem był załamany i chciał porzucić projekt "Mr. Gaga". Przepadł niczym kamień w wodę, przestał kontaktować się z otoczeniem i wówczas zadzwonił do niego Ohad Naharin, po czym zaprosił na zajęcia tańca "gaga".

- Tomer przyszedł na lekcję przybity i zrezygnowany, bez energii, z wielkim poczuciem krzywdy, a po godzinie wyszedł jak odrodzony, pełen życia; odnalazł w swoim ciele trochę szczęścia. Być może ta historia pozwoli innym zrozumieć, czym jest ten piękny szalony język ruchu, stworzony przez Ohada Naharina - opowiada Barak Heymann, który towarzyszył bratu w zajęciach "gaga".

O tym, jak Tomer Heymann poznał Ohada Naharina i o tańcu "gaga", który potrafi odmienić ludzkie życie rozmawiamy z producentem filmu "Mr. Gaga".

Ohad Naharin przez długi czas nie był przekonany do filmu, bo był zdania, że nie sposób poprzez tę formę sztuki pokazać złożoność fenomenu tańca. Podobne dylematy podzielali inni twórcy.

 - Kino fascynowało się tańcem od samego początku swego istnienia, ale z samym jego pokazywaniem bywało różnie. Początkowo w Hollywood przypominało to rejestrację spektakli, a dopiero z czasem zaczęło się rozwijać, a twórcy spróbowali myśleć obrazem i kamerą, czego zwieńczeniem może być "Pina" Wima Wendersa - mówi Jakub Popielecki.

Jakie wyzwania stawia przed kinem pokazywanie tańca? O braciach Lumière, musicalach i tańcu Bruce'a Lee rozmawiamy z krytykiem filmowym Jakubem Popieleckim.

Jak w każdym odcinku "ABC popkultury - zestawu powiększonego" zapraszamy do teatru, a naszym przewodnikiem jest Jan Niebudek.

***

Tytuł audycji: ABC popkultury - zestaw powiększony
Prowadzi: Katarzyna Borowiecka
Goście: Jakub Popielecki (krytyk filmowy), Barak Heymann (producent)
Autorzy materiałów dodatkowych: Wioletta Myszkowska, Jan Niebudek
Data emisji: 3.03.2017
Godzina emisji: 15.07

sm/ei

Polecane