#MuremZaPolskimMundurem. Świąteczna służba na granicy z Białorusią

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
#MuremZaPolskimMundurem. Świąteczna służba na granicy z Białorusią
Polscy żołnierze pełnią służbę w święta na granicy z BiałorusiąFoto: PAP/Wojtek Jargiło

Kiedy w domach rodziny zasiadły do świątecznego stołu, śpiewały kolędy, na granicy z Białorusią mundurowi, w pełnej gotowości, cały czas pełnili służbę. Akcja specjalna Polskiego Radia #MuremZaPolskimMundurem to ukłon w stronę funkcjonariuszy, którzy święta Bożego Narodzenia spędzają daleko od bliskich i rodzin. Reporter Trójki Paweł Turski był w Terespolu, gdzie mieści się nadbużański oddział Straży Granicznej.

– Kiedy zajeżdżaliśmy przed placówkę, atmosfera była świąteczna: dużo śniegu, muzyka Trójki. Kiedy jednak weszliśmy do budynku, widzieliśmy choinkę i dalej już żadnych świątecznych ozdób. Cieplej nam się na sercu zrobiło w jednej z sal: cała podłoga była zastawiona paczkami, prezentami dla żołnierzy – opowiada nasz reporter. – Wysyłają je organizacje, szkoły. To są zwykłe rzeczy: owoce, tabliczka czekolady, ale przecież chodzi o sam gest – wskazuje.

Pełniący służbę na granicy mają świadomość, jak ona jest ważna i starają się ją wypełniać jak najlepiej. Kapral Mateusz Jabłoński z Pierwszej Warszawskiej Brygady Pancernej nie zamartwia się faktem, że ma służbę w świąteczny czas: przyjmuje to jako zadanie, które ma wykonać: – Jesteśmy gotowi na wszystko, na każdy rozwój sytuacji. Niezależnie od tego, co się wydarzy, jesteśmy gotowi, aby reagować – deklaruje. – Mamy ubiór, który chroni nas przed niskimi temperaturami, odzież termiczną, która bez problemu na 12 godzin wystarcza. Tym bardziej że podczas patroli człowiek cały czas jest w ruchu, ma też na sobie całe oporządzenie – tłumaczy.

– Czy jest to służba w ciągu dnia, czy w ciągu nocy, to tak naprawdę wykonujemy to samo. Patrole są dwu-, trzyosobowe: dużo ze sobą rozmawiamy, wspieramy się, tak żeby ta służba mijała nam w jak najlepszej atmosferze – dodaje policjantka Elwira Dudek z oddziału prewencji z Kielc. – Ludzie tutaj są bardzo przyjaźnie do nas nastawieni, do naszej służby, do zadań, które wykonujemy. Jest nam bardzo miło, szczególnie w okresie świątecznym, którego nie możemy spędzić w gronie rodzinnym – dodaje.

Starszy sierżant Mateusz Wnuk z oddziału prewencji policji w Lublinie polskich granic pilnuje już od listopada. Do tej pory w swojej karierze zawodowej zawsze miał przynajmniej jeden dzień świąt. W tym roku po raz pierwszy tak się nie stanie i niestety w święta nie spotka się z rodziną: – To będą moje pierwsze święta, podczas których nie zobaczę się z żoną i z rodziną – stwierdza ze smutkiem. – Jeżeli chodzi o świąteczne obrzędy, zdążyłem ubrać choinkę. Nic innego nie było – przyznaje.

O świąteczny nastrój i posiłek zadbali także kucharze: – Jak się szło korytarzem, czuć było zapach wigilijnych potraw. Kucharz przygotowywał to wszystko blisko 24 godziny z niewielką tylko przerwą na sen. Tam są garnki po 50, 80 litrów i trochę zabawy z tym jest! – opowiada Paweł Turski. – I jak się jedzie po zaopatrzenie na taką wigilię, w pierwszy czy drugi dzień świąt, to nie z wózkiem do sklepu, tylko do specjalnego magazynu w Białej Podlaskiej – wyjaśnia.

***

Tytuł audycji: Zapraszamy na Święta
Prowadzi: Tomasz Miara
Autor materiału reporterskiego: Paweł Turski
Data emisji: 25.12.2021
Godzina emisji: 7.38

pr

Polecane