Mount Everest to był początek. Miłka Raulin: muszę sięgnąć gdzieś dalej

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Mount Everest to był początek. Miłka Raulin: muszę sięgnąć gdzieś dalej
Miłka Raulin Foto: screen/Facebook Miłka Raulin - siła marzeń

– Kiedy wdrapałam się na szczyt, to był mój najpiękniejszy dzień w życiu, zaraz po tym jak urodził się mój syn. Spełniło się wszystko to, o czym myślałam od siedmiu lat – mówi w Programie 3 Polskiego Radia Miłka Raulin, która zdobyła Koronę Ziemi. A jak rozpoczęła swoją przygodę ze wspinaczką i co będzie jej kolejnym celem?

Posłuchaj

Miłka Raulin, czyli polska zdobywczyni Korony Ziemi (Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Mianem Korony Ziemi określane są najwyższe szczyty każdego kontynentu. Miłce Raulin udało się ją zdobyć w 2018 roku, kiedy na sam koniec wspięła się na położony na wysokości 8848 m n.p.m. Mount Everest. Gdy była już na samym szczycie, z jej oczu popłynęły łzy. – Jak na coś czeka się bardzo i jest to naprawdę wytęsknione, upragnione i wymarzone, to trudno nie uruchomić w sobie takiego pudełka z emocjami – przyznaje gość Trójki.

– Wdrapałam się na Koronę Ziemi, ponieważ miałam w sobie to wewnętrzne dziecko, które po prostu lubi się szlajać, podróżować, odkrywać, poznawać i rzeczywiście ładuje sobie bateryjki w górach. Pamiętam pierwszy moment, kiedy miałam styczność z górami, była to Śnieżka. Wdrapałam się na nią i byłam bardzo zła, że każą mi iść cały dzień, taki kawał drogi i tak wysoko. Odwróciłam się i zobaczyłam, że ten widok jest nagrodą, a pot, łzy, krew i zdarte buty były drogą do zobaczenia czegoś niesamowitego i pięknego. Potem urodziła się Korona Ziemi. Okazało się, że świat jest większy i tak to się rozpędziło – opowiada Miłka Raulin.

Pamiętne Denali

Trudniej było wejść na najwyższy szczyt Antarktydy czy jednak na Denali (McKinley) w Ameryce Północnej? – Zdecydowanie trudniejszą górą jest Denali o wysokości 6194 metrów. Denali leży na kole podbiegunowym i tam temperatury spadają do -53 czy -54 stopni Celsjusza i wieją bardzo silne wiatry, tj. 160 km/h. Jest to też trudna góra, ponieważ nie ma tam jaków, mułów, porterów. Wszystko trzeba nosić samemu. Dźwigałam 24-kilogramowy plecak, ciągnęłam za sobą 34-kilogramowe sanki, a sama ważę 50 kg  przyznaje Miłka Raulin.

Kolejny cel to Kosmos

Miłka Raulin już stawia przed sobą kolejny cel. Będzie on jeszcze bardziej wymagający niż Mount Everest. Myśli bowiem o… Kosmosie. – Cieszę, że za te kilkanaście lat będę mieścić się w grupie wiekowej, która jest najlepsza dla astronautów, czyli 40-50 lat. Jest wtedy wyważonym, rozsądnym człowiekiem i posiada dobrą kondycję, jeżeli o nią dba. Mam wielkie plany, bardzo chciałabym polecieć na międzynarodową stację kosmiczną i zobaczyć stamtąd Ziemię. Po Evereście już tak jest, że na Ziemi nie ma nic wyżej i chyba muszę sięgnąć gdzieś dalej  zdradza nasza rozmówczyni.

***

Tytuł audycji: Dzień z Trójką w domu
Prowadzi: Katarzyna Stoparczyk
Gość: Miłka Raulin (najmłodsza Polka, która zdobyła Koronę Ziemi w wersji 9-szczytowej)
Data emisji: 2.06.2020
Godzina emisji: 12.12

ds/mk

Polecane