Posłowie uczcili pamięć członków NSZ

Za podjęciem uchwały głosowało 345 osób, przeciw było 54, 10 posłów wstrzymało się od głosu.
Podczas dyskusji przed głosowaniem nad uchwałą poseł Tadeusz Iwiński z SLD zapytał "jak można upamiętniać formację NSZ - faszyzującą, ksenofobiczną, antysemicką, antypostępową, która zwalczała zbrojnie lewicowy ruch oporu?".
Z taką oceną NSZ nie zgodził się Stefan Niesiołowski z PO, który zwrócił uwagę na fakt, że bardzo wielu żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych "oddało życie za Polskę, w czasie okupacji, w Powstaniu Warszawskim, po wojnie". - Jak można odmówić patriotyzmu tym ludziom - powiedział Niesiołowski.
Zobacz serwis specjalny: RADIO WOLNA EUROPA>>>
Poseł sprawozdawca Piotr Babinetz z PiS, zwracając się do posłów o podjęcie rocznicowej uchwały, podkreślił, że to obóz narodowy, a potem Narodowe Siły Zbrojne podniosły sprawę ziem zachodnich oraz granicy Polski na Odrze i Nysie Łużyckiej.
- Uczczenie pamięci NSZ uważamy za tak ważne m.in. dlatego, że szczególnie tragiczny był ich los po II wojnie. Nie obejmowały ich amnestie, byli mordowani, katowani, siedzieli w więzieniach przez wiele lat. Zbigniew Herbert napisał o żołnierzach NSZ "Ponieważ żyli prawem wilka, historia o nich głucho milczy". Nie pozwólmy, aby historia głucho milczała o żołnierzach NSZ, bohaterach naszej wolności - dodał Babinetz.
Działająca w konspiracji w okresie II wojny i po jej zakończeniu formacja wojskowa obozu narodowego - Narodowe Siły Zbrojne powstała 20 września 1942 roku. NSZ walczyły o niepodległość Polski i odbudowę państwa polskiego w przedwojennych granicach na wschodzie, ale z nową granicą zachodnią opartą na Odrze i Nysie Łużyckiej.
Organizacja prowadziła m.in. przygotowania do powstania zbrojnego, opierającego się na założeniu, że całość ziem polskich opanuje Armia Czerwona. Po zakończeniu II wojny do połowy lat 50. oddziały NSZ prowadziły walkę zbrojną przeciw funkcjonariuszom komunistycznego systemu w Polsce.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, kk