Ochroniarz niechcący postrzelił kolegę w brzuch. Usłyszał zarzut
Do zdarzenia doszło podczas nieoficjalnych ćwiczeń, które wejherowscy ochroniarze zorganizowali w Bolszewie.
2014-02-06, 18:06
Jak poinformowała p.o. rzecznika prasowego wejherowskiej policji Anna Hennig, 39-letni ochroniarz, którego broń wypaliła, zeznał, że stało się to przypadkiem podczas ćwiczenia obezwładniania uzbrojonego napastnika.
Mężczyzna, mieszkaniec Redy, usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności.
Postrzelony w brzuch 48-latek trafił na oddział intensywnej opieki medycznej (OIOM). Lekarze ocenili jego stan jako ciężki, ale nie zagrażający życiu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA