Nie zmarnujmy sukcesu Polaków w Soczi
XXII Zimowe Igrzyska Olimpijskie na długo pozostaną w pamięci Polaków. Biało-czerwoni w czasie tegorocznych zmagań zdobyli aż cztery złote medale. To dwa razy więcej niż we wszystkich dotychczasowych imprezach tej rangi.
2014-02-26, 09:00
Posłuchaj
W Soczi podwójnym mistrzem olimpijskim został Kamil Stoch, a złote krążki dorzucili Zbigniew Bródka i Justyna Kowalczyk. Oprócz medali z najcenniejszego kruszcu, nasi reprezentanci wywalczyli jeszcze dwa krążki. Mimo braku krytego toru do łyżwiarstwa szybkiego w Polsce, po srebro sięgnęła żeńska drużyna panczenistek, a na najniższym stopniu podium stanęli panowie.
- To wyjątkowy sukces naszej reprezentacji. Te medale są fantastyczne. Dzięki naszym sportowcom doświadczyliśmy podczas ostatnich igrzysk olimpijskich wspaniałych emocji i wzruszeń. Jednak na ten sukces złożyło się kilka czynników – dobre przygotowanie sportowców do zawodów, profesjonalni trenerzy i łut szczęścia – ocenił w PR24 prof. Zbigniew Dziubiński, socjolog sportu, kierownik Katedry Nauk Społecznych Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie.
Potrzebujemy sukcesów
Tegoroczne igrzyska olimpijskie były dużym skokiem jakościowym w polskim sporcie. Sukcesy sportowców wpływają jednak na całe nasze społeczeństwo.
- Jako Polacy zaczynamy być dumni ze swojego kraju. Jesteśmy demokracją wznoszącą się i bardzo potrzebujemy sukcesów. Szukamy potwierdzenia z zewnątrz, że wysiłek, który włożyliśmy w minionych latach, daje wymierne efekty – dodał Gość PR24.
REKLAMA
Chłodna kalkulacja
Polska aspiruje do organizowania coraz większych imprez sportowych. W 2012 roku byliśmy współgospodarzami Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej, a w tym roku nad Wisłą odbędą się Halowe Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce i Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn. Kraków jest też oficjalnym miastem-kandydatem do przeprowadzenia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku.
- Decyzja o organizacji igrzysk olimpijskich nie powinna być podejmowana pod wpływem emocji ambicji określonych grup społecznych. To wszystko powinno być przekalkulowane. Wzorem organizacji imprezy takiej rangi jest Turyn. Włosi budowali bowiem obiekty nie tylko wyłącznie pod kątem igrzysk. Po zakończeniu imprezy wszystkie obiekty zaczęli użytkować studenci – powiedział prof. Zbigniew Dziubiński.
PR24/MP
REKLAMA
REKLAMA