Serbia: zwycięstwo wyborcze liberałów. Absolutna większość w parlamencie
Liberałowie dotychczasowego wicepremiera Aleksandara Vuczicia zatriumfowali w niedzielnych, przyspieszonych z jego inicjatywy o dwa lata, wyborach powszechnych: zdobyli ok. 50 proc. głosów i zapewnili sobie absolutną większość w parlamencie.
2014-03-17, 06:44
- W każdym wypadku Serbska Partia Postępowa (SNS) będzie miała absolutną większość w parlamencie - 160 na 250 mandatów – oświadczył dyrektor serbskiego Centrum do spraw Wolnych Wyborów i Demokracji, Marko Blagojević, prezentując dziennikarzom po zamknięciu lokali wyborczych wstępne wyniki głosowania.
Drugie miejsce dla socjalistów
Drugą siłą na serbskiej scenie politycznej będzie Socjalistyczna Partia Serbii (SPS) ustępującego premiera Ivicy Daczicia. Uzyskała ona 15 proc. głosów, o jeden procent więcej, niż dały jej sondaże, i będzie miała 50 mandatów w parlamencie.
Według wstępnych wyników głosowania, w którym wzięło udział 53 proc. spośród ok. 6,7 miliona obywateli uprawnionych do glosowania i 19 partii politycznych oraz koalicji, niewiele z nich przekroczyło 5-procentowy próg wyborczy.
Porażka byłego prezydenta
Do parlamentu wejdą jeszcze Partia Demokratyczna (DS) i Nowa Partia Demokratyczna (NDS), ugrupowanie, które powstało niedawno wokół byłego prezydenta Borisa Tadicia, prekursora europejskiej integracji Serbii. Obie zdobyły po około 6 proc. głosów.
Potrzeba reform
Vuczić zapowiadał w kampanii wyborczej radykalne reformy, w tym zredukowanie nierentownego sektora publicznego w gospodarce zatrudniającego 700 tys. osób w celu przygotowania Serbii do integracji z Unia Europejską.
Zacofana serbska gospodarka od 2010 r. zwiększa swój dług publiczny o 7 proc. Produktu Krajowego Brutto rocznie. Obecnie wynosi on 60 proc PKB.
Na drodze do Unii: Kosowo
Serbia rozpoczęła już negocjacje z Unią Europejską i uzyskała przywileje wizowe, wynikające z Schengen. Aby jednak rozmowy z Brukselą mogły pójść naprzód, Belgrad musi uregulować między innymi sprawę Kosowa, które 6 lat temu oderwało się od terenów Serbii.
pp/PAP
REKLAMA