"To Janukowycz kazał strzelać na Majdanie"

- Organizacją masowych zabójstw demonstrantów kierował bezpośrednio ówczesny prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz - oświadczył szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wałentyn Naływajczenko. Takie są wyniki śledztwa prowadzonego przez ukraińskie organy ścigania.

2014-04-03, 14:55

"To Janukowycz kazał strzelać na Majdanie"

Posłuchaj

Śledztwo wykazało, że to Wiktor Janukowycz nakazał strzelanie do Majdanu - relacja z Kijowa Piotra Pogorzelskiego/IAR
+
Dodaj do playlisty

Były prezydent miał osobiście wydać polecenie użycia broni. Otrzymali je kierujący wówczas MSW i Służbą Bezpieczeństwa Witalij Zacharczenko i Ołeksandr Jakymenko.

Według Naływajczenki, akcja na Majdanie była zaplanowana jako operacja antyterrorystyczna, a w rzeczywistości stała się masowym zabójstwem ludzi.  Szef SBU poinformował, że jest już zgoda na zatrzymanie i dostarczenie do sądu Janukowycza, jak również Jakymenki i innych organizatorów masowych zabójstw na Majdanie.

CNN Newsource

REKLAMA

"W pacyfikację Majdanu byli zaangażowani Rosjanie"

Jak wynika z ustaleń śledztwa prowadzonego wspólnie przez ukraińskie organy ścigania: MSW, SB i Prokuraturę,  członkowie sił specjalnych uczestniczący w zabójstwach demonstrantów są teraz na Krymie. 
Według szefa Służby Bezpieczeństwa Walentyna Nalywajczenki, w tłumieniu protestów brali udział funkcjonariusze oddziałów specjalnych Alfa. Ukraińcy mieli być szkoleni pod Kijowem przez agentów Federalnej Służby Bezpieczeństwa, którzy także uczestniczyli udział w planowaniu akcji.

Nalywajczenko sugeruje wręcz, że ówczesny szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Ołeksandr Jakymenko zachowywał się, jak podległy Rosjan. Z Federacji Rosyjskiej przywieziono także 5100 kilogramów materiałów wybuchowych i broni, które miały być wykorzystane do brutalnej pacyfikacji Majdanu. Samoloty lądowały na 2 lotniskach: w Hostomelu pod Kijowem i na Żulianach w stolicy.
Niech te oświadczenia SBU pozostaną na jej sumieniu - tak Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji (FSB) skomentowała informacje przekazane przez Naływajczenkę.

Są już pierwsi zatrzymani

Zatrzymano 12 byłych członków oddziałów specjalnych milicji Berkut, podejrzanych o udział w zabijaniu demonstrantów 20 lutego na kijowskim Majdanie - poinformował rzecznik Prokuratury Generalnej Ukrainy Wasyl Zorja. Wśród nich jest dowódca "czarnej kompanii" Berkuta, który wydawał broń palną, by milicjanci strzelali do demonstrantów.
Wcześniej o zatrzymaniu dziewięciu przedstawicieli oddziałów Berkut powiadomił prokurator generalny Ukrainy Ołeh Machnicki. Powiedział, że podjęto kroki w celu zatrzymania kolejnych czterech podejrzanych i są prowadzone czynności śledcze, aby ustalić tożsamość następnych.

Zastępca prokuratora generalnego Ołeksij Bahaniec dodał, że zasadniczo Berkut nie otrzymywał broni palnej, a jedynie funkcjonariusze jego "czarnej kompanii". - Ich zadaniem było - tak twierdzą, ale my im do końca nie wierzymy - odpowiadanie ogniem na ataki manifestantów oraz umożliwienie zasadniczym siłom Berkutu, które były nieuzbrojone, wycofanie się ulicą Instytucką w okolice ulicy Bankowej w centrum Kijowa - powiedział.

REKLAMA

TVN24/x-news

To był cały system prześladowań aktywistów Majdanu

Stworzyło go ukraińskie MSW - poinformował obecny szef tego resortu Arsen Awakow. MSW we współpracy z przedstawicielami zorganizowanej przestępczości utworzyło grupy, które zajmowały się prześladowaniem działaczy Majdanu w Kijowie, w tym zabójstwami i porwaniami. Działalność tituszek, a także bandytów była koordynowana z organami ścigania.

Pośrednikiem był kryminalista zajmujący się produkcją podrabianego alkoholu i papierosów. Chroniło go MSW.  Dochody nielegalnego procederu czerpała między innymi tak zwana "rodzina”, czyli najbliższe otoczenie Wiktora Janukowycza.

REKLAMA

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

W krwawych starciach przeciwników ówczesnego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza z siłami bezpieczeństwa, do których doszło w Kijowie między 18 a 20 lutego, zginęły 103 osoby, a ponad 1500 zostało rannych.

IAR/iz

REKLAMA

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej