Rodzina królewska w żałobie. Brat księżnej Camilli nie żyje
Mark Shand zmarł w szpitalu w Nowym Jorku w wyniku poważnego urazu głowy spowodowanego upadkiem.
2014-04-23, 23:16
Shand był prezesem organizacji charytatywnej działającej na rzecz ochrony słoni. Napisał kilka książek. Do Nowego Jorku przybył na aukcję charytatywną. Według mediów po tej aukcji poślizgnął się, gdy wyszedł na zewnątrz zapalić papierosa, upadł i uderzył głową o chodnik.
Księżna Kornwalii (Camilla Parker Bowles) i brytyjski następca tronu - książę Walii - Karol wydali oświadczenie, w którym podkreślili, że są "zupełnie zdruzgotani tą tragiczną stratą".
REKLAMA