Zmiany w Tajlandii. Premier zmuszona do odejścia
Sędziowie Trybunału uznali premier Yingluck Shinawatrę za winną nadużycia władzy i tym samym naruszenia ustawy zasadniczej i usunęli ją z urzędu. Tymczasowo na stanowisku tym zastąpił ją minister handlu Niwattumrong Boonsongpaisan.
2014-05-07, 15:17
Posłuchaj
Premier "Yingluck nie może dłużej sprawować urzędu" - oświadczył prezes trybunału Charoon Intachan, który odczytał orzeczenie. - Sędziowie jednomyślnie orzekli, że Yingluck nadużyła swego stanowiska - dodał. Jego wystąpienie było transmitowane w tajlandzkiej telewizji.
Zarzuty
Oskarżenie o nadużycia dotyczyło przeniesienia, po dojściu do władzy Yingluck w 2011 roku, szefa rady bezpieczeństwa narodowego Thawila Pliensri na inne stanowisko. Posunięcie to miało być korzystne dla samej Yingluck i - według trybunału - nielegalne, naruszające konstytucję. - Oskarżona działała dla własnych korzyści politycznych, przeniesienie (funkcjonariusza ze stanowiska) nie było w interesie państwa - argumentował Charoon.
CNN Newsource/x-news
Trybunał uznał również za współwinnych dziewięciu ministrów, nie precyzując jednak, o kogo dokładnie chodzi. Wraz z szefową rządu zostali oni usunięci ze swych stanowisk. Tajlandzki rząd liczy 35 resortów.
Tymczasowy szef rządu
Ministrowie niezamieszani w aferę z miejsca ogłosili powołanie nowego, tymczasowego premiera, którym został Niwattumrong Boonsongpaisan, stojący na czele resortu handlu i wicepremier. Inny wicepremier Phongthep Thepkanjana poinformował, że na piątkowym posiedzeniu Rady Ministrów zostaną wybrani nowi szefowie resortów.
We wtorek premier zapewniała, że jest niewinna. Oświadczyła, że nie złamała prawa i nie kierowała się żadnymi korzyściami, dokonując zmian personalnych.
Oskarżenia opozycji
Skargę do Trybunału wniosła grupa opozycyjnych senatorów, którzy już w lutym odnieśli wstępne zwycięstwo, gdy sąd orzekł przywrócenie Thawila Pliensri na dawne stanowisko. Thawil, mianowany jeszcze przez poprzednią administrację, uchodzi za otwartego krytyka rządu Yingluck.
Radość protestujących
Środowa decyzja trybunału - jak zauważa AFP - otwiera nowy rozdział niepewności politycznej w Tajlandii, gdzie od grudnia 2013 roku nie ma parlamentu. Antyrządowi manifestanci z zadowoleniem przyjęli orzeczenie, mimo że od władzy nie został odsunięty cały rząd Yingluck. Zapowiedzieli oni jednocześnie, że nadal będą domagali się przeprowadzenia reform w kraju i wyborów parlamentarnych. 14 maja ma odbyć się w tej sprawie demonstracja - donosi Reuters.
Z kolei zwolennicy Yingluck zapowiedzieli protesty na 10 maja.
FILM Z 19.02.2014 R.: W dzień po gwałtownych protestach, w których śmierć poniosło 5 osób, na ulice Bangkoku ponownie wyszły tłumy antyrządowych demonstrantów. Protestujący zebrali się w okolicach tymczasowej siedziby premier rządu Yingluck Shinawatra, którą od kilku miesięcy próbują zmusić do odejścia z urzędu.
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
Co z wyborami?
W lutym opozycja zbojkotowała wybory, które potem anulowano; największe szanse na zwycięstwo dawano wtedy rzadzącej Partii dla Tajów pani Yingluck. W zeszłym tygodniu rząd i Komisja Wyborcza zaproponowali datę przeprowadzenia wyborów parlamentarnych na 20 lipca, ale nie została ona zaakceptowana przez opozycję.
pp/PAP/IAR
REKLAMA