Definicja szczęścia? Prezydent opowiada żart

Bronisław Komorowski uważa, że w minionych 25 latach definicja szczęścia bardzo się zmieniła. - Kiedyś szczęściem było kupienie kilograma schabu - żartował.

2014-05-13, 20:48

Definicja szczęścia? Prezydent opowiada żart

Posłuchaj

Prezydent Bronisław Komorowski zastanawia się nad szczęściem Polaków (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W 1991 roku 65 proc. Polaków odpowiadało, że czuje się ludźmi szczęśliwymi, a w 2013 roku odpowiedziało tak 80 proc. - To jest ewidentna zmiana, na którą składa się pewnie wiele czynników, ale na pewno także ocena tego, co obserwujemy dzisiaj, własnego życia - zaznaczył prezydent.
- W czasach PRL szczęściem było kupienie kilograma schabu lub rolki papieru toaletowego i to się dzisiaj zmieniło, ale poczucie szczęśliwości pozostało - mówił.
Komorowski zauważył, że Polacy pozytywniej oceniają transformację, którą przeszedł kraj "niż sąsiedzi, którzy przechodzili podobną drogę - Węgrzy, Czesi czy Słowacy". - W Czechach 63 proc., na Słowacji 56 proc., na Węgrzech zaledwie 48 proc., a w Polsce 71 proc. badanych uważa, że warto było 1989 roku zmienić ustrój - cytował wyniki badań prezydent.

(źródło:TVN24/x-news)

Przyznał, że nie każdy w równym stopniu miał udział w korzyściach wynikających z przemian 1989 roku. - Istnieją przekonania, że tylko nieliczni się bogacą, mimo że nie znajduje to oparcia w realnych badaniach, z których wynika, że całe społeczeństwo się bogaci - mówił Komorowski.
Prezydent zwrócił uwagę na badania, w których Polacy odpowiadają bardzo optymistycznie na pytania dotyczące oceny ich własnego życia, życia swojej rodziny oraz swojej pracy. Większość Polaków ocenia je bardzo dobrze. - Pojawia się kłopot, gdy pada pytanie o ocenę spraw państwa i społeczeństwa. Pewnie podobnie będzie, gdy będziemy pytani o ocenę tego 25-lecia - dodał.

REKLAMA

Reżyser filmu "1989": chciałem, żeby nikt nie zapominał jak ważny to był rok >>>

Z badań CBOS przedstawionych podczas konferencji wynika, że prawie 70 proc. Polaków przedkłada demokrację ponad wszystkie inne formy rządów, ale też że takie instytucje jak rząd, parlament czy partie polityczne cieszą się w kraju bardzo niskim zaufaniem.
W dyskusji, jaka toczyła się w Belwederze, pojawiały się głosy, że Polacy - skoro tak cenią demokrację - powinni bardziej angażować się w sprawy publiczne, aby doprowadzić do pożądanych przez siebie pozytywnych zmian.
Z przedstawionych sondaży wynika też, że w ciągu 25-lecia polepszyła się ogólna ocena sytuacji gospodarczej w Polsce i znacznie wzrosła ocena własnych warunków materialnych. Oceny te są najwyższe w porównaniu z badaniami z Czech, Słowacji i Węgier.
Według prezydenta wzrost oceny własnych warunków materialnych jest jednym z wielu - ale wartym podkreślenia - źródłem polskiego sukcesu. - Poszło nam naprawdę nieźle, te 25 lat to jest dobry czas dla Polski i Polaków - ocenił prezydent podsumowując spotkanie. Według niego do Polaków dociera dzisiaj, iż przypadł nam "niebywały przywilej generacyjny", że żyjemy w "kolejnym złotym wieku Polski".
IAR/PAP/asop

Zobacza galerię: Dzień na zdjęciach>>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej