Spokojnie, to tylko rewolucja
Ostatnie 25 lat to czas ogromnych przemian nie tylko politycznych i gospodarczych, ale także społecznych. Ta „demokratyczna rewolucja”, która przewróciła Polskę do góry nogami jest tematem książki autorstwa Marka Beylina.
2014-05-26, 14:29
Posłuchaj
Ćwierć wieku po transformacji ustrojowej, wielu Polaków zaczyna czuć frustrację i niepewność. Mimo znacznej poprawy warunków życia, młodzi ludzie obawiają się bezrobocia i braku perspektyw, a kryzys zmniejszył zaufanie do Unii Europejskiej. W jaki sposób wybrani wczoraj Europosłowie mogą przywrócić wiarę w słuszność „demokratycznej rewolucji”?
– Jednym z najpilniejszych zadań, które może uchronić demokrację, jest stworzenie wspólnej europejskiej polityki społecznej. Będzie ona silniejsza i bogatsza, bo wspólnie można więcej wypracować. Oznacza to jednak, że Europa musie się integrować. Czy taka będzie intencja nowo wybranych elit europejskich? Z tym może być kłopot – stwierdził Marek Beylin publicysta Gazety Wyborczej, autor książki „Spokojnie, to tylko rewolucja”.
Dlaczego nie głosujemy?
W czasach PRL Polacy marzyli o możliwości wzięcia udziału w wolnych wyborach. Jednak teraz, gdy mamy wiele okazji do głosowania, za każdym razem frekwencja jest zastraszająco niska. We wczorajszych eurowyborach udział wzięło jedynie 22,7 proc. uprawnionych.
– To jest niepokojące, ale to nie jest oznaka kryzysu demokracji. Ci, którzy do wyborów nie idą, nie dystansują się od samego życia w demokracji, tylko od wielkich instytucji, państwa, partii politycznych. Jednak większość Polaków byłaby zrozpaczona, gdyby Unia się rozpadła. Oni wspierają ją swoim życiem, codzienną egzystencją – podkreślał Gość PR24.
REKLAMA
Anna Mikołajewska
REKLAMA