5-letnie dziecko bawiło się na torach. Było o krok od tragedii
Mateusz chodził po torowisku kolejowym w okolicach poznańskiego Junikowa. Dzięki przytomności umysłu maszynisty przejeżdżającego tam pociągu, nie doszło do nieszczęścia.
2014-06-11, 13:20
Posłuchaj
Poznański maszynista zauważył chłopca z odległości około 400 metrów. Dziecko spacerowało wśród jeżdżących pociągów.
Maszyniście udało się zatrzymać prowadzony przez siebie skład towarowy. Wyszedł z kabiny, wziął chłopca do środka i zawiadomił policję. 5-letni Mateusz był bardzo zainteresowany lokomotywą. Na najbliższej stacji czekali już na niego policjanci, którzy wcześniej odebrali zgłoszenie ojca o zaginięciu dziecka.
Sierżant sztabowy Dawid Marciniak powiedział, że chłopcu nic się nie stało. Został przekazany pod opiekę rodziców. Okazało się, że dziecko uciekło gdy zajmowała się nim babcia.
Sierżant Marciniak podkreślił, że historia skończyła się szczęśliwie dzięki czujności maszynisty. Z postawy maszynisty są dumni kolejarze i szefowie PKP Cargo, którzy zamierzają go w najbliższym czasie nagrodzić.
IAR/Radio Merkury/iz
REKLAMA
REKLAMA