Ksiądz Lemański zapowiada, że podporządkuje się decyzji Watykanu
Ksiądz Wojciech Lemański na razie nie zna postanowienia Stolicy Apostolskiej, ale w rozmowie z Polskim Radiem deklaruje, że się do niego dostosuje. Zapowiada, że nie porzuci kapłaństwa i nie oderwie parafii w Jasienicy od Kościoła katolickiego.
2014-06-26, 20:00
Posłuchaj
Decyzja Watykanu jest już w kurii warszawsko - praskiej, ale jak tłumaczy Mateusz Dzieduszycki, rzecznik arcybiskupa Hosera, najpierw będzie zakomunikowana byłemu proboszczowi z Jasienicy. Wszystko wskazuje na to, że w sporze Lemańskiego z kurią, Stolica Apostolska poparła zwierzchnika księdza.
Dzieduszycki twierdzi jednak, że do księdza Lemańskiego nie można się dodzwonić. Informacyjnej Agencji Radiowej udało się jednak skontaktować z byłym proboszczem z Jasienicy. Ksiądz powiedział IAR, że kuria ma jego adres, zna adres jego maila i tam może przesłać pismo. Prawnik byłego proboszcza zalecił, aby nie dowierzał telefonom, bo każdy może się podszyć pod pracownika kurii. Kapłan dodaje, że ze strony kurii słyszał już wielokrotnie o ostatecznych decyzjach, które po zapoznaniu się z nimi na piśmie wcale takimi nie były. Ksiądz Wojciech Lemański wyraźnie podkreślił, że kiedy dostanie pismo podporządkuje się decyzji Watykanu.
Rzecznik kurii diecezji warszawsko - praskiej Mateusz Dzieduszycki powiedział, że żaden inny ksiądz nie ma takich wymagań. Według niego, normą w komunikacji z arcybiskupem są telefony i SMS-y. Kuria wezwała więc księdza Lemańskiego, aby skontaktował się z arcybiskupem Hoserem.
Mateusz Dzieduszycki powiedział IAR, że jedno z pism, które dotarły do kurii z Watykanu zakazuje księdzu Wojciechowi Lemańskiemu wypowiedzi w mediach.
Ksiądz Wojciech Lemański został blisko rok temu odwołany z funkcji proboszcza. Chodziło o nieposłuszeństwo arcybiskupowi i głoszenie opinii sprzecznych z nauką Kościoła. Decyzja arcybiskupa wywołała protesty części parafian z Jasienicy. Niektórzy przyjechali nawet do Warszawy, aby pod nuncjaturą apostolską domagać się otwarcia kościoła w Jasienicy, "otwarcia ust ks. Wojciechowi Lemańskiemu" i przywrócenia mu funkcji proboszcza. Świątynia w Jasienicy jest zamknięta decyzją arb. Henryka Hosera już ponad 2 miesiące. Parafianie skarżą się, że życie religijne w miejscowości praktycznie nie funkcjonuje, a między metropolitą warszawsko-praskim a wiernymi nie widać szans na kompromis. TVN24/x-news
REKLAMA
Ksiądz Lemański zwrócił się w swojej sprawie do Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej - ostatecznej instancji Sądu Kościelnego. Decyzja Trybunału definitywnie zamknie sprawę.
IAR/iz
REKLAMA