Putin chce się zbroić. Wzywa do rozejmu na Ukrainie [podsumowanie]
Ukraińskie wojska odnoszą sukcesy w Donbasie, jednak separatyści zapowiadają kontrofensywę. Unia Europejska pracuje nad sankcjami sektorowymi wobec Rosji. W Warszawie prezydenci dziewięciu państw opowiedzieli się za zwiększoną obecnością NATO w Europie Środkowo-Wschodniej.
2014-07-22, 22:21
Posłuchaj
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Walki na wschodzie
Powiększa się terytorium kontrolowane przez ukraińskich wojskowych na wschodzie Ukrainy. Armia zdobyła Siewierodonieck - stutysięczne miasto w obwodzie ługańskim. Ukraińscy wojskowi kontrolują wszystkie najważniejsze obiekty miasta: ratusz, komendę milicji i siedzibę Służby Bezpieczeństwa. Uwolniono czterech zakładników w wieku od 21 do 57 lat, którzy byli przetrzymywani około miesiąca przez terrorystów.
Władze twierdzą, że coraz bardziej wrogo do bojówkarzy nastawieni są mieszkańcy pobliskiego Lisiczańska. Kilka dni temu w eksplozji miny rannych zostało troje dzieci. Separatyści niszczą też miejscową infrastrukturę, wysadzili w powietrze mosty położone w okolicy.
Podczas ostatniej doby separatyści około 20 razy atakowali wojsko. Żołnierze byli też ostrzeliwani z terytorium Rosji. Także funkcjonariusze Służby Granicznej zostali zaatakowani z moździerzy przez Rosjan. Tylko w ciągu 24 godzin zginęło 13 wojskowych.
REKLAMA
Zestrzelenie malezyjskiego samolotu: serwis specjalny >>>
Separatyści zapowiadają kontratak
Tymczasem przywódca separatystycznej Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) Wałerij Bołotow poinformował, iż wydał rozkaz ataku na pozycje sił rządowych zarówno wokół Ługańska, jak i w dzielnicach zajętych przed kilkoma dniami przez ukraińską armię.
- W związku ze złożoną sytuacją, poddaniem Siewierodoniecka i Lisiczańska przez pododdziały Mozgowoja (jednego z dowódców sił ŁRL Aleksieja Mozgowoja) i pogarszającą się sytuacją humanitarną w Ługańsku, postawiłem zadanie rozpoczęcia kontrofensywy. Celem jest odblokowanie Ługańska - powiedział Bołotow na konferencji prasowej.
Według jego słów Ługańsk nie jest okrążony, a ostatniej nocy "siły przeciwnika zostały znacznie osłabione". Na lotnisku "okrążono jedną z grup ukraińskiej armii i w najbliższym czasie rozprawimy się z nią" - dodał. Jak pisze agencja ITAR-TASS, powołując się na naocznych świadków, "Siewierodonieck i Lisiczańsk nie zostały w pełni odbite przez siły rządowe", a w miastach tych rozlokowane są punkty oporu bojowników Ługańskiej Republiki Ludowej.
Putin: Rosja będzie się zbroić
Jak oświadczył gospodarz Kremla, nie ma obecnie bezpośredniego, wojskowego zagrożenia bezpieczeństwa kraju. Putin jednak nie omieszkał podkreślić, że Rosja odczuwa jako zagrożenie "bezprecedensowy wzrost aktywności sił USA i NATO w krajach wschodniej i środkowej Europy". W związku z tym Moskwa jest zmuszona zwiększyć swój potencjał militarny. W ocenie prezydenta Rosji, konieczne jest podjęcie odpowiednich działań wyprzedzających, aby - jak to ujął - zdążyć na czas ze wzmocnieniem swoich zdolności obronnych.
REKLAMA
Prezydent Władimir Putin oświadczył, że Rosja użyje swego wpływu na bojowników w celu przeprowadzenia pełnego śledztwa w sprawie zestrzelenia samolotu. Zwrócił się przy tym do Zachodu, by wywarły presję na władze w Kijowie w sprawie rozejmu. Putin zaapelował też do zachodnich mocarstw, by nie mieszały się do spraw wewnętrznych Rosji.
(Putin zaproponował, by kraje Zachodu wywarły presję na władze w Kijowie w sprawie rozejmu. Wideo: CNN Newsource/x-news)
Prezydenci państw Europy Środkowo-Wschodniej za wzmocnieniem wschodniej flanki
REKLAMA
Komorowski poinformował, że uczestnicy spotkania w Warszawie uważają, że katastrofę malezyjskiego samolotu powinna wyjaśnić międzynarodowa komisja z udziałem wszystkich zainteresowanych państw.
(Komorowski: jesteśmy za obecnością sił NATO w Europie Środkowo-Wschodniej. Źródło: TVN24/x-news)
Europa przygotuje sankcje gospodarcze?
Nie ma jeszcze decyzji Unii Europejskiej w sprawie sankcji wobec Rosji, ale są plany. Wspólnota ma przygotować sankcje gospodarcze w czterech dziedzinach. Chodzi o obronność, usługi finansowe, zaawansowane technologie i energetykę. Takie są ustalenia unijnych ministrów spraw zagranicznych po spotkaniu w Brukseli.
REKLAMA
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski powiedział, że do czwartku Komisja ma przygotować konkretne propozycje. - Czara goryczy wobec Rosji, za to co zrobiła na Ukrainie, po prostu się przelała - dodał polski minister. Podkreślał, że sankcje mają być tak skonstruowane, by boleśnie odczuła je Rosja przy minimalnych kosztach po unijnej stronie. - Komisja ma zaproponować inteligentne, precyzyjne sankcje dotyczące eksportu broni, dostępu do naszych rynków kapitałowych, a więc także możliwości refinansowania długów w sektorze państwowym i korporacyjnym i rosyjskiego dostępu do naszych technologii, także w dziedzinie energetyki - wyliczał polski minister.
Ewentualne sankcje w dziedzinie obronności mają dotyczyć nowych kontraktów na sprzedaż broni. A zatem nie dotyczyłoby krytykowanej dostawy francuskich okrętów typu Mistral.
Plan wprowadzenia wspólnych sankcji gospodarczych ma być omówiony na czwartkowym spotkaniu ambasadorów. To nie oznacza jeszcze podjęcia decyzji. Wiele zależy od tego, czy będzie zielone światło z europejskich stolic. Jeśli unijni ambasadorowie nie zaakceptują planu, to mogą to zrobić europejscy przywódcy na zwołanym w trybie nadzwyczajnym szczycie albo w ramach procedury pisemnej.
Szefowie dyplomacji 28 krajów surowo ukarzą Moskwę, jeśli ta nie będzie współpracować przy śledztwie w sprawie katastrofy malezyjskiego samolotu, nie wymusi na separatystach złożenia broni i nie przestanie eskalować konfliktu na Ukrainie.
REKLAMA
Ponadto, zgodnie z oczekiwaniami, Unia postanowiła rozszerzyć czarną listę osób z zakazem wjazdu i zablokowanymi aktywami. Konkretne nazwiska osób, oraz nazwy firm też mają być znane w czwartek. Unia planuje objąć sankcjami firmy i rosyjskich oligarchów, którzy wspierają władze na Kremlu. Obecnie na czarnej, unijnej liście znajdują się 72 osoby i dwie firmy z zajętego przez Rosję Krymu.
Biały Dom również oświadczył że USA są nadal skłonne rozważyć kolejne sankcje wobec Rosji i oczekują także dalszych kroków zwłaszcza od Europy. USA ponownie zaapelowały o zapewnienie międzynarodowym śledczym dostępu na miejsce katastrofy boeinga.
Rzecznik Białego Domu Josh Earnest zapowiedział, że Stany Zjednoczone mają zaprezentować wkrótce kolejne dane wywiadowcze na temat katastrofy, w której zginęło prawie 300 osób, w większości Holendrów.
Żałoba w Holandii
Samolot transportowy wyląduje na lotnisku w Eindhoven o godzinie 16:00. Będą na niego czekali bliscy ofiar, a także król Wilhelm Aleksander, królowa Maksyma i premier Mark Rutte. Pamięć ofiar zostanie uczczona minuta ciszy, a flagi na budynkach państwowych - opuszczone do połowy masztu.
We wtorek Barack Obama oddał hołd ofiarom katastrofy malezyjskiego boeinga. Amerykański prezydent wpisał się do księgi kondolencyjnej, wyłożonej w ambasadzie Holandii w Waszyngtonie.
Po dokonaniu wpisu w księdze kondolencyjnej, Barack Obama powiedział, że serca wszystkich krwawią. Wyraził solidarność z narodem holenderskim. Zapewnił, że Amerykanie będą współpracować z Holendrami, by mogli być pewni, że odzyskają ciała swoich bliskich, a sprawiedliwości stanie się zadość.
REKLAMA
Na miejscu katastrofy wciąż znajdują się ludzkie szczątki – poinformowała tymczasem Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Rzecznik specjalnej misji obserwacyjnej OBWE na Ukrainie Michael Bociurkiw mówił o tym po powrocie inspektorów z miejsca zdarzenia. Dodał, że obserwatorzy nie napotkali żadnych ekip poszukiwawczych.
Ekipa ekspertów Interpolu rozpoczęła wstępną procedurę identyfikacji ofiar katastrofy malezyjskiego boeinga. Międzynarodowa Organizacja Policji poinformowała o tym na swojej stronie internetowej.
Czynności wykonano jeszcze przed nocnym transportem ciał ofiar pociągierm-chłodnią z miasta Torez do Charkowa. Szczątki zostały oznakowane i ponumerowane.
Ukraina: katastrofa to zamach terrorystyczny; jest częściowa mobilizacja
Parlament Ukrainy zwrócił się do społeczności międzynarodowej o uznanie katastrofy za akt terroru, do którego doszło w wyniku wsparcia udzielanego prorosyjskim bojownikom przez władze Rosji. Rada Najwyższa poprosiła UE i USA, by zmusiły Rosję do wyprowadzenia jej oddziałów z terytorium Ukrainy i zaprzestania dostaw broni dla bojowników. Parlament zatwierdził też dekret prezydenta Petra Poroszenki o częściowej mobilizacji.
List gończy za rosyjskim ministrem obrony?
Ukraińskie MSW wszczęło śledztwo w sprawie obywateli Rosji wspierających nielegalne ugrupowania zbrojne na Ukrainie. Jest wśród nich minister obrony Federacji Rosyjskiej, Siergiej Szojgu.
Jak poinformował ukraiński minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow, funkcjonariusze z podległego mu Zarządu do spraw Przestępczości Zorganizowanej ustalili, że od marca tego roku dzięki wsparciu osób z rosyjskiego ministerstwa obrony, na czele którego stoi Siergiej Szojgu, utworzono niezgodnie z prawem uzbrojone grupy, które działają na terytorium obwodów donieckiego i ługańskiego. Są one kierowane przez obywateli Rosji i napadają na organy władz państwowych, oddziały wojska i Gwardii Narodowej oraz przedsiębiorstwa i firmy. Ich działalność doprowadziła do wielu ofiar śmiertelnych, a także zniszczeń. Oprócz rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, śledczy wymieniają także Konstiantyna Małofiejewa, miliardera, który jest podejrzany o finansowanie członków ugrupowań zbrojnych na terytorium Ukrainy.
Szef ukraińskiego MSW twierdzi, że obaj mogą zostać uznani za poszukiwanych i zatrzymanych, jeśli taką decyzję podejmie sąd.
REKLAMA
Ekspertyzy Czerwonego Krzyża
Według zachodnich dyplomatów, poufne ekspertyzy prawne Czerwonego Krzyża mówią o tym, że Ukraina znajduje się w stanie wojny. Otwiera to drogę do wszczęcia śledztwa w sprawie zbrodni wojennych, między innymi w sprawie zestrzelenia samolotu Malaysia Airlines.
Jest jasne, że to konflikt wewnętrzny i w związku z tym najprawdopodobniej zbrodnia wojenna - powiedział agencji Reutera anonimowo jeden z zachodnich dyplomatów.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża jest strażnikiem konwencji genewskich. To Czerwony Krzyż stoi na straży tych umów i jego opinie stanowią punkt odniesienia, gdy Narody Zjednoczone decydują o uznaniu, czy można już mówić o konflikcie zbrojnym czy jedynie o aktach przemocy.
Na razie Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża nie wydał żadnego komunikatu w tej sprawie.
Jak pisze agencja Reutera, organizacja zapewne nie chce urazić ani Kijowa, ani Moskwy.
Ukraińcy oceniają konflikt na wschodzie kraju jako wojnę, w którą zaangażowana jest Rosja. Z kolei Rosjanie mówią o tym, że Ukraina pogrąża się w wojnie domowej.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA
(Wideo: fragment wystąpienia Władimira Putina przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej: Putin obiecuje, ze uczyni wszystko, aby wpłynąć na separatystów)
Wideo: wystąpienie Putina przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, które zwołał na wtorek w celu omówienia kwestii suwerenności i integralności kraju.
REKLAMA
REKLAMA