Zaginięcie samolotu nad Afryką. "Pilot prosił o zmianę trasy"
Hiszpański samolot linii Swift Air ze 116 osobami na pokładzie zniknął nad Saharą. Maszyna - McDonnell Douglas 83 - była wypożyczona algierskim liniom lotniczym Air Algerie.
2014-07-24, 13:51
Posłuchaj
Jak podaje Reuters, minister transportu Burkina Faso poinformował, że pilot 20 minut po starcie prosił o zmianę trasy ze względu na burzę.
Samolot leciał z Wagadugu, stolicy Burkina Faso, do Algieru. Wieża kontrolna straciła kontakt z samolotem 50 minut po starcie. Według źródła w liniach Air Algierie stało się to, gdy maszyna leciała nad północną częścią Mali.
- Samolot znajdował się niedaleko algierskiej granicy, gdy zwróciliśmy się do załogi, by zmieniła kurs z powodu słabej widoczności oraz w celu uniknięcia kolizji z innym samolotem lecącym na trasie Algier-Bamako - powiedziało źródło. - Po tej zmianie kursu straciliśmy sygnał - dodaje.
- Zgodnie z procedurami linie Air Algerie uruchomiły plan awaryjny - napisała algierska agencja APS. Algierski przewoźnik cztery razy w tygodniu lata do Wagadugu.
REKLAMA
Maszyna wystartowała z lotniska Wagadugu o 1.17 w nocy i zgodnie z rozkładem powinna wylądować w Algierze o 5.10 rano. Jednak tuż po drugiej w nocy stracono z nią kontakt. W tym czasie leciała nad południowymi obrzeżami Sahary, zwanymi Sahelem. Większość tego obszaru jest pustynią a temperatura wynosi tam teraz 45 stopni Celsjusza
Zaginiony samolot obsługiwali Hiszpanie - dwóch pilotów i 4 stewardessy.
W Mali trwa międzynarodowa interwencja wojskowa i sytuacja na północy tego kraju nadal jest niestabilna. Przez kilka miesięcy w 2012 roku zbrojne ugrupowania dżihadystyczne okupowały północne Mali.
Według przedstawiciela francuskich władz, na którego powołuje się agencja AP, jest mało prawdopodobne, by bojownicy w Mali posiadali broń, umożliwiającą zestrzelenie samolotu.
Swift Air jest madrycką linią lotniczą zatrudniająca 400 osób i posiadającą 30 samolotów. Zajmuje się przede wszystkim przewozem ładunków i lotami czarterowymi. Lata głównie do Afryki, Europy i krajów Bliskiego Wschodu.
W opublikowanym komunikacie Swift Air poinformował, że próbuje ustalić przyczyny zdarzenia. Nie wyjaśnił jednak, dlaczego z informacją zwlekał aż 8 godzin.
IAR, Reuters, PAP, bk
REKLAMA
REKLAMA