Józef Szczepański ps. Ziutek. Chłopiec z "Parasola"
"Pałacyk Michla, Żytnia, Wola, bronią jej chłopcy od »Parasola«". Choć na tygrysy mają visy – to warszawiaki, fajne chłopaki są!" – nucili powstańcy. Słowa piosenki, która stała się hymnem batalionu "Parasol" Józef Szczepański napisał niespełna miesiąc przed śmiercią.
2024-11-30, 05:45
Józef Andrzej Szczepański ps. Ziutek dowódca drużyny batalionu "Parasol" przyszedł na świat 30 listopada 1922 roku.
Małą maturę zdał tuż przed wojną. W konspiracji był żołnierzem I plutonu 1 kompanii oddziału "Agat"-"Pegaz"-"Parasol", harcerskiego batalionu Kedywu Komendy Głównej AK. Uczestniczył w zamachu na generała SS Wilhelma Koppego w Krakowie (Akcja Koppe).
Powiązany Artykuł
Powstanie Warszawskie - zobacz serwis specjalny
Kiedy wybuchło powstanie warszawskie uczestniczył w walkach na Woli w rejonie ul. Wolskiej, Żytniej, pl. Kercelego i cmentarzy wolskich. Przez ruiny getta przedostał się na Stare Miasto, wówczas - 29 sierpnia - napisał swój ostatni wiersz "Czerwona zaraza".
– "Ziutek" układał piosenki "Parasola", nazywaliśmy go poetą – wspominał powstaniec Kazimierz Kamiński ps. Mazur. – Ale on był naprawdę bohaterem. Był dzielnym żołnierzem, zazdrościliśmy mu. Dobrze zbudowany warszawski chłopak, aż miło było popatrzeć. Odważny, koleżeński, bardzo lubiły go dziewczyny - miał powodzenie, ale my też go ceniliśmy.
REKLAMA
Posłuchaj
Kazimierz Kamiński był świadkiem, jak 1 września 1944 roku, Józef Szczepańczyk został ranny. Nie wycofał się nawet wtedy, kiedy był pod silnym ostrzałem Niemców. – "Ziutek" walił jak na zamówienie – relacjonował "Mazur". – Jak któryś mu się tylko pokazał, to nie chybił żadnego. Kiedy repetował karabin przedstawił mi się: "Wicemistrz Warszawy w strzelaniu - Ziutek".
– "Parasol" był ostatnim oddziałem, który miał się wycofać ze Starówki – wspominała Danuta Kaczyńska "Rena" w audycji "Żołnierze jednej barykady" z 1966 roku. – Trzymaliśmy pozycje na rogu Długiej przy placu Krasińskich, tuż obok był właz do kanału.
Posłuchaj
REKLAMA
Około godziny 11 żołnierze "Parasola" zaczęli się wycofywać ze Starówki. Ciężko rannego "Ziutka" przeniesiono kanałami do szpitala, gdzie zmarł 10 września 1944 roku. Poeta i żołnierz Szarych Szeregów miał zaledwie 22 lata.
mb/im
REKLAMA