Rząd Mazowieckiego. "To był wybitny premier"

- Dzięki pamięci o Tadeuszu Mazowieckim na pewno łatwiej nam być choć trochę lepszymi niż bylibyśmy bez tego wspaniałego doświadczenia Polski, jakie nazywa się Tadeusz Mazowiecki - mówił premier Donald Tusk podczas uroczystości upamiętniających wydarzenia sprzed 25 lat.

2014-09-12, 16:54

Rząd Mazowieckiego. "To był wybitny premier"

Posłuchaj

25 lat temu powstał rząd Tadeusza Mazowieckiego. Premier Donald Tusk (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W uroczystości uczestniczyli synowie Tadeusza Mazowieckiego a także byli szefowie rządów: Jan Krzysztof Bielecki, Waldemar Pawlak, Hanna Suchocka, Józef Oleksy, Jerzy Buzek, Leszek Miller, Kazimierz Marcinkiewicz. Zabrakło: Jarosława Kaczyńskiego, Włodzimierza Cimoszewicza, Jana Olszewskiego i Marka Belki.
- Rocznica powołania pierwszego niekomunistycznego rządu III RP to dzień ważny dla wszystkich Polaków, niezależnie od tego, jakie poglądy polityczne wyznajemy i jakie role publiczne odgrywaliśmy w 1989 roku - mówił Donald Tusk.
Premier zaznaczył, że do końca życia pozostanie mu w oczach obraz Mazowieckiego ze znakiem victorii oraz kiedy zasłabł podczas swojego expose w Sejmie. - I zamienił to w kapitalną metaforę, która wyjaśniła wszystkim Polakom, jak trudny jest moment startu, ale i jak wielkie nadzieje wiążą się z tym historycznym momentem - podkreślił.

MSZ ujawnia tajemnice rządu Mazowieckiego >>>

Wspominał też udział Mazowieckiego w wydarzeniach z 1980 roku.
- Zawsze będę pamiętał jego dyskretny uśmiech ze Stoczni Gdańskiej. Moja mama powiedziała wtedy w domu: "tam chyba wszystko będzie w najlepszym porządku i jakoś przestałam się bać, jak zobaczyłam w telewizji, że tam jest pan Mazowiecki" - wspominał szef rządu.

REKLAMA

(źródło: TVN24/x-news)

Tusk zaznaczył, że Mazowiecki "był wybitnym premierem, bo wziął w swoje ręce sprawy w momencie przełomowym". - Każdy jego następca i następczyni miał już trochę łatwiej, bo zawsze najtrudniej zacząć to wielkie zadanie - zaznaczył premier. - Wszyscy pewnie mamy nadzieję, że chociaż w części kiedyś dostąpimy takiego uznania, jakim dzisiaj bezapelacyjnie cieszy się wśród Polaków Tadeusz Mazowiecki - dodał.
Szef rządu powiedział też, że będziemy o Tadeuszu Mazowieckim pamiętać, bo wszyscy go szanowaliśmy. - Myślę, że właściwie wszyscy Polacy go jakoś kochali po prostu, bo był również bardzo dobrym człowiekiem . Będziemy zawsze czerpali z jego dziedzictwa tę świadomość - taką trudną przecież dla dzisiejszych polityków - że przyzwoitość, zdrowy rozsądek, umiar, spokój, taka głęboka uczciwość i autentyczny nieskalany niczym patriotyzm, że takie wartości były wtedy obecne i powinny być zawsze obecne w życiu publicznym - dodał.
Syn Tadeusza Mazowieckiego Adam przypomniał, że 12 września 1989 roku kończąc wystąpienie w Sejmie jego ojciec stwierdził: "Bóg da nam siłę, byśmy uczynili ten wielki krok na naszej drodze". - Myślę, że dzisiaj powiedziałby, że pan Bóg da nam siłę, byśmy zachowali tę wielką narodową mądrość, która pozwoliła nam przez 25 lat mieć tak wspaniałych premierów i prezydentów i dojść do tego, do czego doszliśmy, że Polak staje na czele zjednoczonej Europy - powiedział.
W obecności byłych premierów i rodziny Tadeusza Mazowieckiego, Tusk nadał jednej z sal w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w której kiedyś odbywały się posiedzenia rządu, imię Tadeusza Mazowieckiego. W sali zaprezentowane zostało również popiersie byłego premiera, autorstwa profesora Adama Myjaka, rektora Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

Prezydent i Sejm uczcili 25. rocznicę powstania rządu Mazowieckiego>>>

Rząd Mazowieckiego został powołany 12 września 1989 roku. Znalazło się w nim 12 ministrów z Solidarności, po czterech z PZPR i ZSL, trzech ze Stronnictwa Demokratycznego i jeden niezależny. Rząd uzyskał w Sejmie poparcie 402 posłów, 13 wstrzymało się od głosu. Przeciwnych głosów nie było.
24 sierpnia 1989 roku Mazowiecki wystąpił przed Sejmem. Swoje przemówienie rozpoczął od słów: "Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chcę utworzyć Rząd zdolny do działania dla dobra społeczeństwa, narodu i państwa. Będzie to Rząd koalicji na rzecz gruntownej reformy państwa. Dziś takie zadanie może podjąć tylko Rząd otwarty na współdziałanie wszystkich sił reprezentowanych w parlamencie, uformowany na nowych zasadach politycznych. Historia naszego kraju nabrała przyśpieszenia. Stało się to za sprawą społeczeństwa, które nie godzi się dalej żyć tak jak dotychczas. (...) Chcę być Premierem Rządu wszystkich Polaków, niezależnie od ich poglądów i przekonań, które nie mogą być kryterium podziału obywateli na kategorie".
Wyraził również przekonanie, że w realizacji stojących przed jego rządem wyzwań wsparciem będzie dla niego Kościół, który będąc siłą stabilizującą w Polsce, "zawsze stawał w obronie praw człowieka, a troski narodu odczuwał jako własne".
Stwierdzając, że najważniejszą sprawą dla społeczeństwa jest stan gospodarki narodowej, która obecnie znajduje się w stanie krytycznym, Mazowiecki zapowiedział powrót do gospodarki rynkowej, zdławienie inflacji, zrównoważenie bilansu płatniczego, poprawę zaopatrzenia oraz demonopolizację struktur obsługujących rynek żywnościowy.

REKLAMA

- Polskie problemy gospodarcze muszą rozwiązać sami Polacy. O powodzeniu zadecyduje nasza własna pomysłowość, praca, cierpliwość, nasz własny wysiłek - mówił w Sejmie Mazowiecki. Obiecywał jednocześnie, że jego rząd będzie zabiegał o jak największe wsparcie ekonomiczne ze strony społeczności międzynarodowej dla polskich reform.
Odnosząc się do kwestii praworządności, mówił: "W ciągu 45 lat prawo było w Polsce traktowane instrumentalnie, podporządkowane aktualnym celom politycznym, a obywatele nie mieli poczucia wolności ani świadomości, że prawo ich chroni i jest jednakowe dla wszystkich. Konieczne jest wprowadzenie rządów prawa, przyznanie każdemu obywatelowi praw zgodnych z międzynarodowymi paktami, umowami i konwencjami. Obywatele muszą mieć poczucie wolności, bezpieczeństwa i współuczestnictwa".
Deklarował również przejście do pluralizmu w dziedzinie "środków społecznej informacji", zwłaszcza radia i telewizji.
Mówiąc o relacjach międzynarodowych, stwierdził: "Przemiany w Związku Radzieckim budzą naszą żywą sympatię. Rozumiemy dobrze ich znaczenie również dla otwarcia politycznego w naszym kraju. Pragniemy zachować dobrosąsiedzkie i przyjazne stosunki ze Związkiem Radzieckim. Po raz pierwszy pojawia się szansa, by stosunki między naszymi narodami były oparte na przyjaźni i współpracy społeczeństw, a nie były zastrzeżone dla jednej partii. Jest to wielka szansa, której zmarnować nie można. Rozumiemy znaczenie zobowiązań wynikających z Układu Warszawskiego. Wobec wszystkich jego uczestników oświadczam, że Rząd, który utworzę, będzie ten Układ respektował".
Pod koniec swojego wystąpienia oświadczył: "Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma jednak ona wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania".
Rząd Mazowieckiego istniał do 25 listopada 1990 roku. Premier podał się do dymisji po tym, jak odpadł w pierwszej turze wyborów prezydenckich.

25. rocznica wyborów 1989 roku. Serwis specjalny>>>

PAP/asop

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej