Belgijskie władze zapobiegły zamachowi terrorystycznemu?
Belgijski dziennik "L'Echo" poinformował, że władzom tego kraju udało się zapobiec zamachom ze strony dżihadystów, którzy wrócili do kraju po udziale w konflikcie zbrojnym w Syrii i są sympatykami Państwa Islamskiego.
2014-09-20, 13:53
Gazeta podaje, że zatrzymano pewną liczbę osób. Władze nie ujawniły jednak, ze względu na opinię publiczną, jakie mogły być potencjalne cele zamachów.
Ataki te mogły - pisze "L'Echo" - być podobne do tego w Muzeum Żydowskim w Brukseli, gdzie w maju młody mężczyzna, który walczył po stronie dżihadystów w Syrii, otworzył ogień, zabijając cztery osoby.
WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>
Jak podaje dziennik, około 400 obywateli Belgii pojechało do Syrii walczyć w tamtejszej wojnie domowej. Wróciło do Belgii około 90 z nich. - Zakładamy, że spośród nich co dziewiąty ma zamiar przeprowadzić zamach. Jest to ocena umiarkowana, jeśli wziąć pod uwagę ludzi, którzy mogą im przyjść z pomocą - powiedziało źródło cytowane przez "L'Echo".
Niepokój Belgii, podobnie jak innych krajów europejskich, budzi rosnąca liczba jej obywateli, którzy udają się do Syrii i Iraku, by wziąć udział w tamtejszych konfliktach zbrojnych i wracają z radykalnymi poglądami.
Trybunał karny w Brukseli skazał w maju na kary do 20 lat więzienia 19 Belgów za uczestnictwo w rekrutacji ludzi do walk w Syrii i Somalii, a także za współpracę z milicją Al-Szabab w Somalii.
pp/PAP
REKLAMA
REKLAMA