Jarosław Kaczyński: społeczeństwo chce zmiany marszałka Sejmu

Stało się bardzo źle, że Radosława Sikorskiego nie odwołano z funkcji marszałka; większość społeczeństwa chce, żeby marszałkiem był ktoś inny - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński po głosowaniu, w którym odrzucony został wniosek PiS.

2014-11-07, 12:34

Jarosław Kaczyński: społeczeństwo chce zmiany marszałka Sejmu
Prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak podczas głosowania ws. odwołanie Radosława Sikorskiego . Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Stało się bardzo źle, że pana Sikorskiego nie odwołano - ocenił prezes PiS.

- To świadczy o tym, że tu nie obowiązują żadne reguły, tylko jedna zasada: mamy za wszelka cenę utrzymywać swoje pozycję i władzy - dodał Kaczyński.
(TVN24/x-news)

Zwrócił też uwagę, że Sikorski prowadził obrady w momencie, gdy odbywało się głosowanie ws. jego odwołania. - Najwyraźniej lekceważy dobre obyczaje i to nie jest dobry znak na przyszłość, jeżeli chodzi o jego pracę w Sejmie - powiedział szef PiS.

Radosław Sikorski dziękuje posłom

Marszałek Radosław Sikorski powiedział, że jest wdzięczny Sejmowi za "odnowienie mandatu zaufania". Premier Ewa Kopacz oceniła, że Sejm odrzucając wniosek o odwołanie Sikorskiego, podjął dobrą decyzję.
Po głosowaniach Sikorski dziękował posłom za "odnowienie mandatu zaufania". - Jestem wdzięczny izbie za potwierdzenie mojego mandatu - powiedział w rozmowie z dziennikarzami. Sikorski wyraził też nadzieję, iż opozycja doceni to, że jej wniosek o zmianę na funkcji marszałka Sejmu poddany został pod głosowanie bez zbędnej zwłoki.
Premier Ewa Kopacz oceniła, że odrzucenie wniosku o odwołanie Sikorskiego "to dobra decyzja". - Będzie z każdym posiedzeniem coraz lepszy - powiedziała b. marszałek Sejmu dziennikarzom po głosowaniach. Kopacz zapewniła, że nie było planów zastąpienia Sikorskiego na stanowisku marszałka Sejmu.

REKLAMA

W piątkowym głosowaniu za wnioskiem PiS o pozbawienie Sikorskiego funkcji marszałka Sejmu było 146 posłów, 240 było przeciw, a 48 wstrzymało się od głosu. Większość bezwzględna wymagana do odwołania marszałka wynosiła 218.

"Niefortunna wypowiedź"

PiS złożył wniosek o odwołanie Radosława Sikorskiego pod koniec października w związku z publikacją amerykańskiego portalu Politico, w której przytoczono wypowiedzi byłego szefa MSZ. Wynikało z nich, że w 2008 roku w Moskwie ówczesny premier, dziś prezydent Rosji Władimir Putin miał mówić premierowi Donaldowi Tuskowi o podziale Ukrainy.

Sikorski przyznał później, że podczas wizyty polskiej delegacji rządowej w Rosji nie doszło do rozmowy dwustronnej Tusk-Putin. Stwierdził, że w tej sprawie zawiodła go pamięć.

Zgodnie z regulaminem, Sejm odwołuje marszałka bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

REKLAMA

PAP, to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej