Olsztyn: Piotr Grzymowicz wygrał proces w trybie wyborczym z Jerzym Małkowskim
Były prezydent Olsztyna Jerzy Małkowski musi sprostować nieprawdziwe informacje rozpowszechniane o Piotrze Grzymowiczu, prezydencie miasta ubiegającym się o reelekcję - postanowił w środę sąd okręgowy w Olsztynie. Rozpatrywał sprawę w trybie wyborczym.
2014-11-12, 21:12
Sąd postanowił zakazać Jerzemu Małkowskiemu rozpowszechniania nieprawdziwych informacji oraz nakazał mu sprostować informację w formie oświadczenia, które ma się ukazać w piątek w lokalnej prasie.
Sprawa dotyczy publikacji zleconej i opłaconej przez Komitet Wyborczy Wyborców Jerzego Małkowskiego.
W wywiadzie zamieszczonym w lokalnej gazecie Małkowski powiedział, że gdy odwołał w 2007 roku Piotra Grzymowicza z funkcji wiceprezydenta Olsztyna, ten miał na niego złożyć donos w prokuraturze w sprawie jednej z inwestycji miejskich. Dalej w tym wywiadzie Małkowski mówił, że został oczyszczony prawomocnym wyrokiem uniewinniającym z zarzutów w sprawie gospodarczej.
Pozew w trybie wyborczym do Sądu Okręgowego w Olsztynie złożył Komitet Wyborczy Wyborców Piotra Grzymowicza.
Przesłuchiwany przez sąd Małkowski mówił, że podstawą do twierdzeń jakie zawarł w opłaconej przez komitet publikacji był artykuł z 2007 roku, jaki ukazał się w lokalnej prasie.
Dziennikarz lokalnej gazety napisał wówczas, nie cytując Grzymowicza, że ten dokumenty dotyczące inwestycji na ulicy Sielskiej przekazał prokuraturze. Małkowski dodał przed sądem, że zapoznawał się w aktami prokuratorskimi dotyczącymi postępowań ws. inwestycji miejskich ale "ze 100 procentową pewnością" nie może powiedzieć, że widział on zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które miałby złożyć w prokuraturze Grzymowicz.
Piotr Grzymowicz przed sądem powiedział, że nie donosił do prokuratury na Jerzego Małkowskiego.
Sędzia Wiesław Kasprzyk uzasadniając postanowienie sądu powiedział, że w artykule który przywoływał Małkowski i z którego miał zaczerpnąć wiedzę nt. rzekomego zawiadomienia przez Grzymowicza prokuratury, dziennikarz nie cytował Grzymowicza, ale przywołane zdanie było zdaniem autora artykułu. Natomiast Małkowski nie dysponuje dokumentem podpisanym przez Grzymowicza, w którym miał on zawiadamiać organy ścigania.
Postanowienie sądu nie jest prawomocne i przysługuje od niego w ciągu 24 godzin odwołanie do sądu apelacyjnego w Białymstoku.
Małkowski powiedział dziennikarzom po wyjściu z sali sądowej, że nie będzie się odwoływał od niekorzystnego dla siebie postanowienia sądu. Pełnomocnik komitetu Grzymowicza Mirosław Gornowicz mówił, że "odczuwa satysfakcję a rozstrzygnięcie dowodzi, że wystąpienie o sprostowanie miało swoje podstawy".
Małkowski i Grzymowicz w latach 2001-2007 współpracowali ze sobą. Gdy Małkowski był prezydentem Olsztyna powołał Grzymowicza na stanowisko wiceprezydenta do spraw inwestycyjnych. W 2007 roku Małkowski odwołał Grzymowicza z tej funkcji a rok później Małkowski sam został odwołany przez mieszkańców w referendum po wybuchu tak zwanej seksafery.
Teraz Grzymowicz i Małkowski po raz drugi spotykają się jako rywale w walce o urząd prezydenta Olsztyna. W 2010 roku w wyborach samorządowych Małkowski przegrał z Grzymowiczem w drugiej turze.
REKLAMA