Rosja: USA opóźniają śledztwo ws. katastrofy boeinga nad Donieckiem
Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow stwierdził, że jeśli chodzi o wyjaśnianie przyczyn lipcowej tragedii "wszystko postawiono na głowie".
2014-11-15, 09:46
Posłuchaj
Siergiej Riabkow oświadczył, że Moskwa ma poważne podstawy sądzić, że śledztwo w sprawie katastrofy Boeinga 777 towarzystwa Malaysia Airlines jest sztucznie opóźniane, a swój udział w tym mają Stany Zjednoczone.
Rosyjski wiceminister zaznaczył, że jeśli nie byłoby ku temu podstaw to Rosja nie podnosiłaby "ostro tej kwestii w kontaktach z Amerykanami, w tym na poziomie politycznym". Zdaniem dyplomaty Federacja ze swej strony zrobiła wiele, aby wyjaśnić sprawę.
Zestrzelenie malezyjskiego samolotu. Zobacz serwis specjalny >>>
Tragiczny lot MH-17
Lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur Boeing 777 rozbił się 17 lipca na terenie pozostającym do dziś pod kontrolą prorosyjskich separatystów. Samolot najprawdopodobniej został trafiony rakietą ziemia-powietrze. W katastrofie zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi. W sumie 298 osób. Blisko dwie trzecie zabitych było obywatelami Holandii.
x-news.pl, CNN
Na początku września holenderska komisja badająca tragedię opublikowała wstępny raport w sprawie katastrofy. Wynika z niego, że maszyna rozpadła się na kawałki jeszcze w powietrzu. Nie odnaleziono dowodów świadczących o problemach technicznych czy błędach załogi. "Zniszczenia zaobserwowane w przedniej części samolotu wydają się wskazywać, że maszyna została przebita przez dużą liczbę obiektów z zewnątrz o wysokiej energii" - napisano w raporcie.
Władze Ukrainy twierdzą, że zestrzelenie boeinga było dziełem separatystów, którzy posłużyli się rakietą przeciwlotniczą Buk rosyjskiej produkcji. Bojownicy podkreślają, że nie dysponują bronią zdolną zestrzelić samolot pasażerski.
REKLAMA
Z kolei w rosyjskich mediach lansowana jest teza, że obok malezyjskiego samolotu leciała maszyna wojskowa, zapewne ukraińska, która mógła go zestrzelić. Kijów temu zaprzecza.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA