Niemcy: noblista Grass za przymusowym dokwaterowywaniem uchodźców
- Sławny niemiecki pisarz Guenter Grass uznał przymusowe dokwaterowywanie zagranicznych uchodźców do rodzin niemieckich za możliwy sposób rozwiązania problemu uciekinierów poszukujących schronienia w Niemczech.
2014-11-27, 21:18
Grass powiedział podczas spotkania niemieckiego PEN-Clubu w Hamburgu, że w kwestii uchodźców Europa "kompletnie zawiodła".
87-letni pisarz porównał obecną sytuację w Niemczech z falą migracji po II wojnie światowej.
Laureat literackiej Nagrody Nobla przypomniał, że po 1945 roku do Niemiec przybyło z Europy Środkowej i Wschodniej 14 mln Niemców, którzy - "mimo kręcenia nosem przez część społeczeństwa" - zostali przyjęci i szybko się zintegrowali. Pochodząca z Gdańska rodzina pisarza doświadczyła podobnego losu, znajdując schronienie w północnych Niemczech.
W sytuacji nadzwyczajnej "przymusowe dokwaterowanie" może być jedną z opcji - powiedział Grass cytowany przez internetowe wydanie tygodnika "Der Spiegel".
Urzędujący szef PEN-Clubu Josef Haslinger potępił kraje UE za utworzenie odizolowanej od uciekinierów "twierdzy Europa". Niemiecki pisarz Christoph Hein mówił z kolei o powstaniu wokół Europy "muru z pieniędzy, twardszego od kamienia". "Ten mur pochłonął już więcej ofiar niż mur berliński" - powiedział.
W opublikowanym oświadczeniu pisarze wezwali do objęcia uchodźców opieką i stworzenia im perspektyw na przyszłość. W apelu jest mowa o opracowaniu przez UE humanitarnego prawa azylowego obowiązującego na terenie całej wspólnoty.
Niemiecki PEN-Club skierował apel do podobnych organizacji w całej Europie.
W związku z licznymi kryzysami na świecie liczba uchodźców szukających schronienia w Niemczech gwałtownie rośnie. W 2011 roku było ich około 50 tys., w tym roku ich liczba przekroczy prawdopodobnie 200 tys.
Nie wszystkie samorządy radzą sobie z zakwaterowaniem i opieką nad azylantami. W społeczeństwie niemieckim pojawiają się oznaki zaniepokojenia z powodu rozwoju sytuacji. Coraz częstsze są protesty przeciwko budowie ośrodków dla uchodźców.
JU/PAP
REKLAMA
REKLAMA