Ukraina na dobrym kursie?
Targana problemami politycznymi i gospodarczymi Ukraina ma nowy rząd. Trwające ponad miesiąc rozmowy koalicyjne doczekały się pozytywnego rozstrzygnięcia i we wtorek parlament zatwierdził skład Rady Ministrów, na czele której pozostał Arsenij Jaceniuk.
2014-12-03, 10:00
Posłuchaj
Nowe władze Ukrainy mają przed sobą trudne zadanie – pogrążony w chaosie kraj potrzebuje wielu reform. Zdaniem Bartosza Cichockiego, komentatora Naczelnej Redakcji Publicystyki Międzynarodowej, koalicja rządowa powstawała zbyt długo, co może mieć negatywny wpływ na ukraińską politykę.
– Martwiące są zgrzyty proceduralne – nowy rząd ukraiński rodził się w bardzo dużych bólach. To pokazuje, że tamtejszym politykom trudno jest zerwać ze złymi, poradzieckimi nawykami. Powołanie Rady Ministrów dopiero pięć tygodni po wyborach to zbyt długi okres – zwłaszcza, że państwo znajduje się w obliczu zewnętrznej interwencji – oceniał w Polskim Radiu 24 publicysta.
Reformowanie państwa wymaga jedności w kręgach władzy. Tymczasem w nowym rządzie ukraińskim znalazło się aż pięć ugrupowań. Dariusz Materniak, red. naczelny portalu „PolUkr.net”, wskazywał w PR24 na dwojaki wymiar szerokiej koalicji.
– Rząd złożony z pięciu partii jest podkreśleniem ukraińskich dążeń do reformowania państwa i integracji z Unią Europejską – choć elity władzy w Kijowie realistycznie oceniają szanse na dołączenie do Wspólnoty i wiedzą, że nie dojdzie do tego w najbliższych latach. Jednak szeroka koalicja to również zagrożenie – każde ugrupowanie ma swoje pomysły. Mnogość wizji może doprowadzić w przyszłości do tarć w koalicji – stwierdził Gość PR24.
Ekspert podkreślał również, że problemem, w kontekście prowadzenia skutecznej polityki, mogą być skomplikowane relacje między premierem Jaceniukiem a prezydentem Poroszenką.
PR24