Zarzuty dla lekarzy za śmierć bliźniąt w szpitalu. Nikt się nie zajął ciężarną
Zarzut narażenia ciężarnej na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia usłyszało dwóch lekarzy szpitala w Limanowej. Kolejnemu lekarzowi śledczy zarzucają spowodowanie śmierci bliźniąt - poinformował Waldemar Starzak z Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu.
2014-12-05, 14:47
23-letnia ciężarna w czerwcu 2012 r. zgłosiła się do szpitala powiatowego w Limanowej będąc w siódmym miesiącu bliźniaczej ciąży. Kobieta, której odeszły wody płodowe, całą noc czekała na pomoc lekarską. Rano, kiedy wykonano cięcie cesarskie, bliźnięta nie żyły.
Ordynator oddziału ginekologii i położnictwa i jego zastępca nie przyznali się do stawianych im zarzutów narażenia kobiety na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi im kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Dyżurujący wówczas lekarz, któremu zarzuca się spowodowanie śmierci bliźniąt, ma zostać przesłuchany w przyszłym tygodniu. Po zdarzeniu został zwolniony z lecznicy.
Według biegłych doszło do zaniedbań lekarskich; ciąża była źle prowadzona, m.in. badano czynność serca tylko jednego płodu.
PAP, fc
REKLAMA
REKLAMA