Norwegia: koniec z subsydiowaniem polowań na foki
Decyzja podjęta większością głosów przez norweski parlament może oznaczać koniec tej kontrowersyjnej działalności w krajach skandynawskich.
2014-12-12, 17:25
Politycy zadecydowali o wstrzymaniu, już od przyszłego roku, rocznej subwencji wynoszącej 123 mln koron (1,3 mln euro).
- Ważne, by pamiętać, że parlament nie zgodził się na wprowadzenie zakazu polowania na foki, ale obawiamy się, że razem z dopłatami znikną i polowania - powiedział AFP Geir Pollestad, szef parlamentarnej komisji ds. handlu i rybołówstwa, który sam przeciwny jest zniesieniu pomocy publicznej.
- Branża jest w trudnej sytuacji, ponieważ UE wstrzymało handel produktami z fok - wyjaśnił. Przypomniał, że pomoc państwa wynosiła 1000 koron (ok. 110 euro) na każda upolowana fokę - 12 mln koron na 12 tys. upolowanych fok.
Według Norweskiego Zarządu Rybołówstwa, dotacje stanowią aż 80 proc. przychodów specjalistów od polowań na foki.
REKLAMA
Unia Europejska wprowadziła w 2010 roku embargo na produkty, pochodzące z komercyjnego polowania na foki w Norwegii i Kanadzie, powołując się na "moralne zaangażowanie społeczności" unijnej wobec "okrutnych" metod zabijania fok.
Są one zabijane generalnie za pomocą strzelb i hakapik - narzędzia do zabijania młodych fok tak, aby nie uszkadzać ich futra. Wymyślony w Norwegii hakapik przypomina skrzyżowanie młotka z czekanem na długim trzonku.
pp/PAP
REKLAMA