Henryk Wujec: trzeba uruchomić program repatriacji
Doradca prezydenta Henryk Wujec ma nadzieję, że ewakuacja Polaków z Donbasu będzie impulsem do opracowania planów sprowadzenia naszych rodaków z krajów byłego ZSRR.
2015-01-05, 08:27
Posłuchaj
Komentując sprawę planowanej ewakuacji Polaków z Donbasu doradca prezydenta Henryk Wujec powiedział, że postanowiono o niej po tragedii, która dotknęła jednego z naszych rodaków. Został on ranny i zmarł w wyniku obrażeń. – W Polsce niestety nie mamy programu repatriacji, powrotu Polaków, którzy zostali przez wojnę rozproszeni po świecie. Bogate państwa, jak Niemcy, mają ten program rozłożony na lata. Dana osoba wie, że jeśli nie w tym roku, to za cztery lata będzie mogła przyjechać do Niemiec (…) U nas zapraszają samorządy – mówił. Jak podkreślił, nie jest to dobre rozwiązanie, bo władze samorządowe za mało wysyłają zaproszeń.
CZYTAJ TAKŻE: Henryk Wujec o proteście lekarzy. "Szantaż jest niedopuszczalny" >>>
Henryk Wujec zauważył, że plan ewakuacji Polaków z Donbasu to już coś ciut więcej. - Mam nadzieję, ze to uruchomi program dla innych Polaków. To olbrzymi obszar, ZSRR – wiele osób chciałoby wrócić do Polski. Nie ma takiego programu, to błąd. A teraz jesteśmy bogatsi, żyje się nam trochę lepiej, i stać nas na to, żeby pomóc tym, którzy są w trudniejszej sytuacji. – podkreślił w Jedynce doradca prezydenta. – Taki program powinien zostać uruchomiony nie tylko dla Kazachstanu, ale i dla republik, też dla Syberii – mówił gość Jedynki. Przyznał, że to będzie się wiązać ze znalezieniem na to pieniędzy. - (Jednak) trzeba się dzielić – mówił.
Doradca prezydenta mówił, że państwo sprowadzając Polaków z zagranicy musi przygotować program adaptacji, naukę języka, potem trzeba znaleźć dla repatriantów na pewien czas miejsce pobytu i pracy, a później muszą się oni usamodzielnić.
REKLAMA
Wybory prezydenckie
Henryk Wujec potwierdział, że prezydent złoży w Sejmie w pierwszej dekadzie stycznia propozycję zmian w kodeksie wyborczym.
Jak zapewniał, prezydent powie, jaką decyzję podjął w kwestii kandydowania po ogłoszeniu przez marszałka Sejmu daty wyborów (ma on na to czas od 6 stycznia do 6 lutego). Henryk Wujec, pytany, co postanowi prezydent, powiedział: ”Prezydent swój mandat pełni dobrze (…). Na pewno będzie zachęcany przez wielu ludzi (do kandydowania) – dla dobra funkcjonowania państwa, bo potrzebny jest ktoś, kto będzie stabilizatorem – nie zarządzającym wszystkim kierownikiem, ale kimś kto zapewnia ciągłość organów władzy, ich funkcjonowanie”. Gość Jedynki podkreślił, że Bronisław Komorowski podejmie samodzielną decyzję.
Henryk Wujec powiedział, że według jego obliczeń pierwsza tura odbyłaby się w maju – 3, 10 lub 17 maja.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
agkm
REKLAMA
REKLAMA