Józef Oleksy nie żyje. "Odszedł nestor polskiej lewicy"

- Był człowiekiem wyjątkowym, po którym zostanie wielka pustka - tak o zmarłym Józefie Oleksym mówi sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski. Poseł Sojuszu Tadeusz Iwiński mówi z kolei, że były premier był człowiekiem, który miał duży dystans do rzeczywistości.

2015-01-09, 14:01

Józef Oleksy nie żyje. "Odszedł nestor polskiej lewicy"
Józef Oleksy na zdjęciu archiwalnym z 22.12.2004 . Foto: PAP/Piotr Rybarczyk

Posłuchaj

Tadeusz Iwiński wspomina Józefa Oleksego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Józef Oleksy zmarł w piątek nad ranem. Miał 68 lat. W przeszłości był premierem, marszałkiem Sejmu i szefem MSW. Przez lata należał do PZPR, później do SdRP i SLD. Od kilku lat zmagał się z nowotworem.

Sylwetka Józefa Oleksego. "Jego nie można było nie lubić">>>

- Otwarty, koncyliacyjny, z dystansem do rzeczywistości - tak zmarłego wspomina jego partyjny kolega Tadeusz Iwiński. W rozmowie z IAR polityk podkreślił, że były premier był nietuzinkową postacią, niezastąpioną dla lewicy. Iwiński przyznał, że Józef Oleksy był pogodzony ze swoją chorobą i sam przygotował przemówienie na swój pogrzeb.
Także wśród działaczy lewicy młodszego pokolenia były premier cieszył się uznaniem. - Postaci, które są na lewicy ważne jest wielu. Wyjątkowych jest bardzo mało. Ta pustka, która pozostanie po Józefie Oleksym będzie trudna do wypełnienia - mówi Krzysztof Gawkowski.

Rzecznik Sojuszu Dariusz Joński uważa, że Oleksy był nie tylko postacią wyjątkową. - Przez całe życie był państwowcem. Odszedł nestor polskiej lewicy, ojciec polskiej demokracji - mówi.

REKLAMA

Krzysztof Janik, który przez lata wspólnie z Oleksym działał na lewicy twierdzi, że był on "niebanalnym człowiekiem, życzliwym dla innych, kimś rzadkim na polskiej scenie politycznej". - To była pełnowymiarowa postać, przykład awansu społecznego, bo z małej wsi pod Nowym Sączem doszedł do najwyższych funkcji w państwie - powiedział Janik.
W jego opinii Oleksy podchodził do świata, ludzi i także do siebie samego z poczuciem humoru i dystansem. - Chyba nie miał przeciwników. Był bardzo przyjaźnie do ludzi nastawiony. Ktoś rzadki na polskiej scenie politycznej - dodał.

(źródło: TVP/x-news)

- Nikt na lewicy tak jak Józef Oleksy nie podkreślał potrzeby zaprzestania sporów - mówi o zmarłym byłym premierze Tomasz Nałęcz. Dorada prezydenta podkreśla, że z testamentu życia Józefa Oleksego na pierwszy plan wysuwają się słowa: "porozumcie się" i "nie kłóćcie się". - Biografia Józefa Oleksego jest zarazem piękna i skomplikowana, a sam Oleksy jest świadectwem tego, jak wolna Polska potrafi odmieniać - dodał.
Zdaniem Stefana Niesiołowskiego, dziś posła PO a w przeszłości działacza ZChN Oleksy był jednym z najsympatyczniejszych, najprzyzwoitszych polityków demokratycznej Polski.

REKLAMA

W przeszłości wielokrotnie dochodziło do publicznych potyczek słownych między Niesiołowskim a Oleksym, obaj jednak okazywali sobie szacunek.- Byliśmy razem w Sejmie tzw. kontraktowym. Oczywiście się różniliśmy, ale jego nie można było nie lubić. Z niezwykłą delikatnością i kulturą na każdy temat się wypowiadał. To była dla mnie przyjemność, jak mogłem z nim polemizować na sali plenarnej czy na komisji - bo byliśmy razem w komisjach spraw zagranicznych czy obrony - wspomina Niesiołowski.
Także Stanisław Żelichowski, który w gabinecie Oleksego był ministrem środowiska wspomina, że były premier  "zawsze szukał tego, co łączy". - Został premierem po Waldemarze Pawlaku. Było to inne premierostwo. Oleksy miał swoisty sposób jednania sobie ludzi, łączenia ludzi. On nigdy nie był typem człowieka, który stawał do walki, tylko szukał zawsze, w każdym calu tego, co nas łączy - mówi Żelichowski.
Poseł PSL podkreślił, że Oleksy darzył swoich ministrów dużym zaufaniem.- Po jego odejściu powstaje pustka. To był człowiek nietuzinkowy - powiedział Żelichowski.

IAR/PAP/asop

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej