Nowy numer "Charlie Hebdo" wyprzedany. Dystrybutor zwiększa nakład do 5 milionów
Pierwszy od zamachów w Paryżu numer francuskiego tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo" był nie do dostania w wielu kioskach we Francji już o godz. 8 rano w środę - informuje AFP.
2015-01-14, 11:46
Posłuchaj
Arabista: istnieje muzułmańska satyra, ale nikt nie szydzi z chrześcijan >>>
Numer ma nakład 3 mln egzemplarzy, podczas gdy przed atakiem, który zdziesiątkował redakcję, "Charlie Hebdo" ukazywał się w 60 tys. egzemplarzy. Dystrybutor magazynu poinformował w środę o zwiększeniu nakłado do 5 mln ze względu na wielkie zainteresowanie.
Jest sprzedawany w co najmniej 20 krajach. W wersji cyfrowej zostanie przetłumaczony na angielski, hiszpański i arabski, a w wersji papierowej na włoski i turecki - poinformował we wtorek redaktor naczelny magazynu Gerard Biard. To tak ogromne przedsięwzięcie, że w środę do kiosków trafiła tylko część nakładu. Reszta będzie dostępna w czwartek.
Pierwsze numery satyrycznego pisma rozchodzą się od rana błyskawicznie we Francji.
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
Sprzedawcy informują, że zainteresowanie pismem jest duże. Jedna z paryskich sprzedawczyń mówiła, że po otwarciu kiosku przed 6.00 rano, w kolejce stało już kilkadziesiąt osób. 450 egzemplarzy pisma jakimi dysponowała, zniknęło w ciągu 15 minut.
REKLAMA
Francuskie radio informowało z powołaniem się na świadków, że niektórzy już w nocy ustawiali się przed kioskami, żeby mieć pewność, iż zdobędą historyczny numer "Charlie Hebdo". Wielu stałych klientów przezornie zarezerwowało sobie egzemplarz u zaprzyjaźnionych kioskarzy już we wtorek.
ATAK NA REDAKCJĘ "CHARLIE HEBDO" - czytaj więcej >>>
Na okładce numeru zamieszczony jest rysunek Mahometa na zielonym tle, ze łzą w oku, trzymającego kartkę z napisem: "Jestem Charlie". Nad podobizną proroka widnieją słowa: "Wszystko zostało przebaczone".
REKLAMA
Tygodnik zawiera karykatury przygotowane przez rysowników zabitych w zamachu 7 stycznia, m.in. Cabu, Wolinskiego, Charba i Tignous. Kilkunastu członków redakcji "Charlie Hebdo" od piątku przygotowywało następny numer tygodnika w siedzibie lewicowej gazety "Liberation" w Paryżu, na komputerach wypożyczonych im przez "Le Monde".
- W ostatnim tygodniu "Charlie Hebdo", ateistyczna gazeta, doświadczyła więcej cudów niż wszyscy świeci i prorocy razem wzięci - czytamy w komentarzu redakcyjnym tego francuskiego tygodnika satyrycznego, którego pierwszy numer od zamachów w Paryżu ukazał się w środę.
- Najbardziej jesteśmy dumni z tego, że macie w rękach gazetę, którą zawsze robiliśmy - czytamy dalej w komentarzu najnowszego numeru pisma. Redakcja dziękuje milionom ludzi na całym świecie za wsparcie.
"To prowokacja"
Kairski uniwersytet Al-Azhar, uważany za najważniejszy ośrodek teologiczny islamu sunnickiego, oświadczył we wtorek, że publikacja nowych rysunków Mahometa w tygodniku "Charlie Hebdo" to obraza proroka i prowokacja, której celem jest "wywołanie nienawiści".
Al-Azhar oświadczył w komunikacie, że potępią przemoc i terroryzm, ale nowa publikacja - jak podkreślił - nie będzie służyć pokojowemu współistnieniu narodów i utrudni integrację muzułmanów w zachodnich społeczeństwach.
Islam zakazuje przedstawiania wizerunków proroka.
Światowy Związek Ulemów Muzułmańskich ocenił, że "niemądra jest" publikacja nowych rysunków proroka Mahometa, jak uczyniło to w środę wiele gazet na świecie w solidarności z francuskim tygodnikiem satyrycznym "Charlie Hebdo" po zamachu na redakcję 7 stycznia.
- Nie jest ani słuszne, ani logiczne, ani mądre publikować rysunki i filmy obrażające proroka, czy atakujące islam - oświadczył w komunikacie ten mający siedzibę w Katarze Związek.
REKLAMA
Zamachy w Paryżu
W ubiegłotygodniowych atakach terrorystycznych, których sprawcy deklarowali przynależność do organizacji dżihadystycznych, zginęło w Paryżu 17 osób.
CNN Newsource/x-news
W środę w zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" bracia Said i Cherif Kouachi zastrzelili 12 osób, w tym głównych rysowników pisma. Dzień później powiązany z napastnikami Amedy Coulibaly zastrzelił policjantkę, a w piątek wziął zakładników w sklepie z żywnością koszerną, zabijając cztery osoby. Terroryści zginęli w piątek podczas operacji sił specjalnych francuskiej policji.
REKLAMA
PAP, IAR, bk
REKLAMA