Rosja uderza w biura Nordyckiej Rady Ministrów. Bo są agenturą?
Biura Nordyckiej Rady Ministrów na terytorium Federacji Rosyjskiej są ośrodkami zagranicznej agentury - twierdzą rosyjskie władze. Z tego powodu, po 20 latach współpracy z Rosją, NRM zawiesza swą działalność w tym kraju.
2015-01-24, 14:38
Biura Nordyckiej Rady Ministrów mieszczą się w pięciu miastach: Petersburgu, Archangielsku, Murmańsku, Kaliningradzie i Petrozawodzku. Przedstawiciel Rady w Petersburgu, Kenneth Broman, potwierdził, że zostają one zamknięte. Odwołano także m.in. międzynarodowe seminarium w tym mieście poświęcone problemom ochrony zdrowia w rejonach arktycznych.
Chodzi o przepisy, które zaczęły obowiązywać po powrocie Władimira Putina na stanowisko prezydenta, w listopadzie 2012 roku. Wymagają, aby wszystkie organizacje pozarządowe otrzymujące wparcie finansowe z zagranicy i angażujące się w szeroko definiowaną "działalność polityczną", zarejestrowały się jako "organizacje pełniące funkcje agenta zagranicznego".
Nordycka Rada Ministrów - NMR związana jest z funkcjonującą od 1952 roku Radą Nordycką. Jej członkami są: Dania, Finlandia, Grenlandia, Islandia, Norwegia, Szwecja, Wyspy Alandzkie i Wyspy Owcze.
Nordycka Rada Ministrów z siedzibą w Kopenhadze wystąpiła już do władz rosyjskich z propozycją, by jej pięć biur uznać za zagraniczne placówki, a nie za biura międzynarodowej organizacji pozarządowej. Do tej pory Moskwa nie odpowiedziała na tę propozycję.
REKLAMA
W podobny sposób Kreml potraktował międzynarodowe stowarzyszenie "Memoriał", badające zbrodnie stalinowskie i naruszenia praw człowieka we współczesnej Rosji. Moskwa próbuje je zlikwidować posługując się tymi samymi metodami.
"Memoriał": działaliśmy w ZSRR, będziemy działać w Rosji>>>
IAR/iz
REKLAMA