Mija termin ultimatum dla rządu. Będzie protest rolników?
- Albo dziś będą rozmowy, albo zwołujemy kongres i ogłaszamy protest - alarmują rolnicy z OPZZ. Tymczasem górnicy z JSW kontynuują protest, ale deklarują, że są gotowi do mediacji.
2015-01-30, 09:11
Posłuchaj
Producenci zrzeszeni w tej organizacji chcą negocjacji z premier Kopacz na temat trudnej sytuacji w branży. W tym celu przesłali szefowej rządu swoje postulaty.
Lider rolniczych OPZZ Sławomir Izdebski chce, by rząd poważnie zastanowił się nad swoją pomocą dla tego segmentu gospodarki. Przypomina, że było to możliwe w przypadku lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego oraz górników pracujących w Kompanii Węglowej. Jak dodaje, rolnicy nie oczekują "gwiazdki z nieba". Chcą jedynie otrzymywać godziwe wynagrodzenie za ciężką pracę.
Chęć rozmowy z rolnikami wyraziło Ministerstwo Rolnictwa. Izdebski uważa jednak, że to słowa bez pokrycia. Dodaje, że w ubiegły piątek członkowie resortu spotkali się na mediacjach z przedstawicielami czołowych ogólnopolskich organizacji rolniczych. Rolnicze OPZZ nie otrzymały na nie zaproszenia. - Minister Sawicki takim zachowaniem pokazuje, kto rzeczywiście broni interesów rolników - kończy
Rolnicze OPZZ zapowiedziały swój masowy strajk w Warszawie. Przyjmie on formę marszu lub "zielonego miasteczka" w centrum stolicy. Producenci chcą rozmawiać z rządem o szeregu rekompensat. Między innymi za uprawy zniszczone przez dziki, a także dwuletni zakaz uboju rytualnego czy niskie ceny rynkowe surowców.
Górnicy w JSW wciąż strajkują
Tymczasem rozpoczyna się trzecia doba strajku w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Górnicy przychodzą do pracy na swoją zmianę, jednak nie zjeżdżają pod ziemię. Każdy dzień bez wydobycia to dla spółki strata około 30 milionów złotych.
W czwartek, po spotkaniu z Radą Nadzorczą zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej postanowił, że gotów jest zrezygnować ze zwolnienia dziewięciu liderów związkowych. Spółka jest też gotowa odstąpić od zmiany zasad przyznawania posiłków profilaktycznych.
TVP/x-news
REKLAMA
Najważniejszy postulat dotyczący odwołania zarządu nie został spełniony. Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej są gotowi do mediacji. Ale stawiają jeden warunek - w rozmowach nie może uczestniczyć prezes JSW Jarosław Zagórowski.
W piątek związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej zapowiedzieli, że są gotowi do mediacji. Ale stawiają jeden warunek - w rozmowach nie może uczestniczyć prezes JSW Jarosław Zagórowski.
Rano górniczy związkowcy odczytali oświadczenie przed kopalnią "Zofiówka" w Jastrzębiu-Zdroju. Piotr Szereda, rzecznik Wspólnej Reprezentacji Związków Zawodowych w JSW, podkreślał, że protestujący rozumieją stanowisko zarządu i rady nadzorczej spółki. Nie godzą się jednak na załagodzenie akcji strajkowej.
TVP/x-news
REKLAMA
Związkowcy wyrazili mimo to gotowość do udziału w rozmowach z udziałem mediatora i przy obecności przedstawicieli rady nadzorczej JSW, ministerstwa skarbu oraz reprezentantów Międzyzwiązkowego Regionalnego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego.
Górnicze związki zawodowe podkreślają, że za fatalną sytuację finansową w JSW odpowiada zarząd spółki. - Od momentu prywatyzacji wydrenowano z firmy około 10 miliardów złotych - zaznaczał Piotr Szereda.
Związkowcy nie będą do końca tygodnia w znaczący sposób zmieniać formy strajku. Podkreślają, że mają za sobą poparcie załóg kopalń. W ramach protestu górnicy będą w piątek blokować między innymi drogę dojazdową do autostrady A1 w Jastrzębiu-Zdroju.
IAR, bk
Rano górniczy związkowcy odczytali oświadczenie przed kopalnią "Zofiówka" w Jastrzębiu-Zdroju. Piotr Szereda, rzecznik Wspólnej Reprezentacji Związków Zawodowych w JSW, podkreślał, że protestujący rozumieją stanowisko zarządu i rady nadzorczej spółki. Nie godzą się jednak na załagodzenie akcji strajkowej. Od środy we wszystkich pięciu kopalniach JSW trwa bezterminowy strajk, polegający na wstrzymaniu wydobycia węgla.
Związkowcy wyrazili mimo to gotowość do udziału w rozmowach z udziałem mediatora i przy obecności przedstawicieli rady nadzorczej JSW, ministerstwa skarbu oraz reprezentantów Międzyzwiązkowego Regionalnego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego.
Górnicze związki zawodowe podkreślają, że za fatalną sytuację finansową w JSW odpowiada zarząd spółki. "Od momentu prywatyzacji wydrenowano z firmy około 10 miliardów złotych" - zaznaczał Piotr Szereda.
Związkowcy nie będą do końca tygodnia w znaczący sposób zmieniać formy strajku. Podkreślają, że mają za sobą poparcie załóg kopalń. W ramach protestu górnicy będą dziś blokować między innymi drogę dojazdową do autostrady A1 w Jastrzębiu-Zdroju.
REKLAMA