Ślub cywilny nie tylko w urzędzie, ale ten w plenerze będzie droższy

1 marca weszły w życie przepisy, które umożliwiają wzięcie ślubu w dowolnie wybranym Urzędzie Stanu Cywilnego w Polsce lub poza urzędem. Jednak ślub "pod chmurką" będzie kosztował przyszłych małżonków dodatkowe tysiąc złotych.

2015-03-01, 12:25

Ślub cywilny nie tylko w urzędzie, ale ten w plenerze będzie droższy
Koszt ślubu "pod chmurką" to dodatkowo tysiąc złotych. Foto: theswedish/freeimages.com/cc

Posłuchaj

Sekretarz miasta Poznania Stanisław Tamm o ślubach w plenerze (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Dotychczas małżeństwo można było zawrzeć poza urzędem jedynie w szczególnych przypadkach - np. gdy jedno z przyszłych małżonków przebywa w szpitalu lub w zakładzie karnym. Nowe przepisy umożliwią zorganizowanie ceremonii poza urzędem nie tylko w takich przypadkach.
Para chcąca wziąć ślub "pod chmurką" będzie musiała wystąpić w tej sprawie do kierownika dowolnego Urzędu Stanu Cywilnego. Żeby ślub mógł się odbyć poza urzędem, zaproponowane miejsce będzie musiało zagwarantować "zachowanie powagi i doniosłości ceremonii oraz bezpieczeństwo wszystkich uczestników". Decyzja, czy zaproponowane miejsce spełnia te wymogi, należy do kierownika USC.
Jak wynika z danych Stowarzyszenia Urzędników Stanu Cywilnego RP, w 2013 roku zawarto 69 tys. małżeństw, ale tylko ok. 2 tys. ślubów zostało zorganizowanych poza urzędem.
Nowe przepisy wprowadzają także zaświadczenie o stanie cywilnym, które jako jeden dokument zastąpi przedkładanie wielu odpisów aktów stanu cywilnego dotyczących jednej osoby. To ma uprościć postępowanie oraz zmniejszyć koszty po stronie obywatela.

Problemem może być opłata
Jak wynika z sondażu Ipsos zleconego przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, blisko jedna trzecia pytanych wyraziła życzenie zawarcia małżeństwa w plenerze. Najczęściej wymieniane miejsca to plaża (7 proc.), ogród (7 proc.) i miejsce nad morzem (5 proc.). Wśród nietypowych miejsc na ślub mężczyźni najczęściej sugerowali statek czy łódź. Pojawiały się również marzenia o ślubie na stadionie, w palmiarni, w kopalni soli w Wieliczce i w przestrzeni kosmicznej.
Większość ankietowanych chciałaby wziąć ślub w Zakopanem, w dalszej kolejności pojawiały się Kraków i Warszawa. Co dwudziesty pytany o wymarzone miejsce ceremonii ślubnej wskazywał miasto za granicą. Wśród miejsc w Europie Polacy najczęściej wybierali Włochy, 4 proc. wolałoby bardziej egzotyczne lokalizacje, takie jak Hawaje, Majorka czy Karaiby.
Urzędy Stanu Cywilnego już odnotowują więcej telefonów w sprawie ślubów "pod chmurką". Niektórzy wycofują się z tego pomysłu, gdy dowiadują się, że będzie to kosztowało dodatkowo tysiąc złotych.
Na Mazurach młode pary, głównie spoza regionu, latem chcą brać śluby nad jeziorami lub na statkach. Niektórzy chcą składać przysięgę małżeńską w ośrodkach i restauracjach, w których ma się odbyć przyjęcie weselne, m.in. w Giżycku i Mikołajkach. - Na razie przyjmujemy te zgłoszenia wstępnie, oficjalnie będziemy to robić po 1 marca - powiedziała sekretarz gminy Mikołajki Joanna Wróbel.
Ani w Sopocie, ani w w Gdańsku nie zarezerwowano do tej pory żadnej ceremonii ślubnej w plenerze. - Były jedynie zapytania telefoniczne. Dzwoniący pytali o możliwość udzielenia ślubu na plaży oraz w ogrodach przy restauracjach - oświadczył Dariusz Wołodźko z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Urzędnicy wrocławskiego USC szacują, że po wejściu w życie nowych przepisów nie wzrośnie znacząco liczba małżeństw zawieranych poza urzędem. - Do tej pory odbywało się rocznie ok. 80 uroczystości poza urzędem i w tym roku liczba ta raczej nie wzrośnie. Wiele par o to pyta, ale rezygnują ze względu na cenę - wyjaśniła Małgorzata Stygar z wrocławskiego USC.
Do urzędów w Bydgoszczy i Toruniu w ostatnim czasie zwracało się po kilka par z zapytaniami w tej sprawie, ale nie zostały ustalone konkretne terminy. - Część osób chyba odstrasza opłata w wysokości tysiąca złotych. Gdy dowiadywali się o konieczności zapłaty, to mówili, że się jeszcze zastanowią - oznajmiła  kierownik bydgoskiego USC Iwona Gassowska. Dotychczas USC w Bydgoszczy udzielał po kilka ślubów rocznie poza urzędem, a toruński USC odmawiał takich ślubów.
W Poznaniu na ten rok zaplanowanych jest już 700 ślubów, z czego zaledwie 20 odbędzie się poza urzędem, np. nad brzegiem Jeziora Kierskiego. Reszta to ogrody przy restauracjach, w których będzie się odbywało przyjęcie weselne. Według kierownika poznańskiego USC Krzysztofa Konarskiego powodem małego zainteresowania ślubami "pod chmurką" jest cena i w dalszym ciągu mała wiedza o takiej możliwości.
PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej