Zabójstwo Borysa Niemcowa. Garri Kasparow: tylko masowe powstanie przyniesie zmiany w Rosji

Garri Kasparow, były mistrz świata w szachach a obecnie jeden z czołowych opozycjonistów rosyjskich wyraził w niedzielę pogląd, że zabójstwo krytyka Kremla Borysa Niemcowa stłumiło jakiekolwiek nadzieje na pokojowe zmiany polityczne w Rosji.

2015-03-02, 07:30

Zabójstwo Borysa Niemcowa. Garri Kasparow: tylko masowe powstanie przyniesie zmiany w Rosji

Posłuchaj

Relacja Włodzimierza Paca z Moskwy (IAR): bardzo duże siły policyjne ściągnięto do ochrony marszu pamięci Borysa Niemcowa
+
Dodaj do playlisty

- Borys miał nadzieję, jak rozumiemy daremną, na pewną formę pokojowego przejścia do normalnego, cywilizowanego demokratycznego rządu - powiedział w wywiadzie dla agencji Reutera Kasparow, który żyje na emigracji w USA.
- Nie widzę obecnie żadnej szansy przejścia od brutalnej dyktatury Putina do czegoś co byłoby chociaż takie jak sytuacja, którą mieliśmy 10 lat temu - dodał. Zdaniem Kasparowa, zmiany w Rosji wymagałyby obecnie masowego powstania.

Czytaj więcej o zamachu na krytyka Putina, Borysa Niemcowa >>>
Kasparow, podobnie jak inni zwolennicy Niemcowa, podejrzewa, że to rosyjskie władze stoją za zabójstwem i wysłały w ten sposób jasne przesłanie aktywistom ruchu antyputinowskiego.
- To jest sygnał dla każdego, który jest zaangażowany w działalność opozycyjną: "Nie będziemy marnować czasu aby was oskarżać, udając, że przestrzegamy prawa. Po prostu was wyeliminujemy" - powiedział Kasparow.
Kasparow wykluczył możliwość udania się do Moskwy na zaplanowany na wtorek pogrzeb Niemcowa. - Nie kupuję biletów w jedną stronę - powiedział.
Jego zdaniem, działacze polityczni w Rosji mają bardzo małe pole manewru, nie mówiąc już o opracowaniu strategii politycznej. - Jaka strategia wchodzi w grę, kiedy można zostać zabitym? - zaakcentował Kasparow.

Zamach na opozycjonistę

Borys Niemcow został zastrzelony w piątek krótko przed północą czasu lokalnego w centrum Moskwy. Oddano do niego co najmniej siedem strzałów. Sprawców nie schwytano. Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że uczynione zostanie wszystko, by "organizatorzy i wykonawcy" mordu "ponieśli zasłużoną karę".

REKLAMA

CNN Newsource/x-news

Ukraiński deputowany zatrzymany w Moskwie na marszu pamięci Borysa Niemcowa >>>

Borys Niemcow ostro krytykował politykę Putina, zwłaszcza zaangażowanie Rosji w konflikcie na Ukrainie, określając je jako rosyjską agresję. W latach 2011-12 był jednym z organizatorów protestów w Moskwie po wygranych przez Putina i kontrolowaną przez niego Jedną Rosję wyborach prezydenckich i parlamentarnych.

Borys Niemcow był jednym z przywódców Republikańskiej Partii Rosji - Partii Wolności Narodowej (Parnas) i deputowanym do Dumy Obwodowej w Jarosławiu, 250 km na północny wschód od Moskwy. Wcześniej był współzałożycielem liberalnego ruchu Solidarność, który stawiał sobie za cel zjednoczenie demokratycznej opozycji.

REKLAMA

CNN Newsource/x-news

W latach 90. był gubernatorem Niżnego Nowogrodu, 400 km na wschód od Moskwy, a potem wicepremierem. Należał do grona najbliższych współpracowników pierwszego prezydenta pokomunistycznej Rosji Borysa Jelcyna, który rozważał nawet wyznaczenie go na swojego następcę.

Pogrzeb polityka odbędzie się we wtorek na Cmentarzu Trojekurowskim w Moskwie. Poprzedzi go cywilna uroczystość żałobna w moskiewskim Centrum Andrieja Sacharowa.

REKLAMA

Marsze pamięci

"Bohaterowie nie umierają!", "Zginął za przyszłość Rosji!", "On walczył o wolną Rosję!" - pod takimi hasłami w niedzielę przeszły ulicami rosyjskich miast marsze pamięci Borysa Niemcowa.
Największe manifestacje odbyły się w Moskwie i Petersburgu. Zastrzelonego w piątek lidera rosyjskiej opozycji wspominano również na mniejszych marszach i pikietach w Nowosybirsku, Niżnym Nowogrodzie, Woroneżu i Orenburgu.

W Moskwie - według danych policji - w demonstracji uczestniczyło 21 tysięcy ludzi. Niezależne media informują natomiast, że ponad 50 tysięcy osób przeszło przez Duży Most Moskworecki, na którym polityk został zastrzelony.

W Petersburgu, według źródeł policyjnych, w marszu wzięło udział 6 tysięcy ludzi. Organizatorzy mówią o 15 tysiącach uczestników.

PAP, IAR, bk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej