Biskupi o in vitro. Episkopat w oświadczeniu krytykuje plany rządu

Konieczne jest stworzenie narodowego programu prawdziwego leczenia niepłodności - uważa prezydium Konferencji Episkopatu Polski, które wydało w środę oświadczenie nawiązujące do przygotowywanej ustawy o leczeniu niepłodności, jednocześnie krytykując projekt, nad którym pracuje rząd.

2015-03-04, 19:20

Biskupi o in vitro. Episkopat w oświadczeniu krytykuje plany rządu
Zabieg in vitro. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Stanisław Warzeszak, Krajowy Duszpasterz Służby Zdrowia i konsultant Episkopatu Polski: to jest problem braku odpowiedzialności (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Nasz ostry sprzeciw budzi między innymi propozycja udostępnienia procedur in vitro parom bez ślubu - mówi ksiądz profesor Stanisław Warzeszak, Krajowy Duszpasterz Służby Zdrowia i konsultant Episkopatu Polski. Chodzi o nieobliczalne skutki społeczne tego posunięcia - dodaje.

Jeśli projekt zostanie przyjęty w maksymalnie zliberalizowanej wersji, to jego zdaniem do ogromnej liczby sierot, które już mamy, dojdą dzieci, które nie będą wiedziały, kto jest ich tatą, bo w procedurze in vitro dawca ma być anonimowy. - To będzie nowe sieroctwo - wskazuje ksiądz Warzeszak.

Jednocześnie podkreśla on, że biskupi rozumieją konieczność wprowadzenia ustawy bioetycznej, która wreszcie wypełniłaby luki legislacyjne w polskim prawie. Mówi jednak, że musi być to prawo przyjazne człowiekowi. W tym kontekście ostro krytykuje sprawę mrożenia zarodków. - Przy in vitro Kościół rzymskokatolicki pyta małżonków, którzy je zastosowali, czy wezmą odpowiedzialność za wszystkie embriony, a nie tylko za dziecko,które się urodzi - mówi ksiądz Stanisław Warzeszak.

Usuwać przyczyny niepłodności, a nie sztucznie zapładniać

Kościół jest świadomy, że niepłodność stała się w Polsce chorobą cywilizacyjną. Wyraża szczere współczucie parom dotkniętym tym cierpieniem i pragnie im towarzyszyć. Uważamy za konieczne stworzenie narodowego programu prawdziwego leczenia niepłodności. Współczesna medycyna wskazuje bowiem jasno, że usunięcie medycznych lub psychologicznych przyczyn niepłodności daje znacznie większe szanse na urodzenie zdrowego dziecka, niż procedury sztucznie wspomaganego rozrodu, które nie leczą niepłodności - pisze w liście otwartym Konferencja Episkopatu Polski.

REKLAMA

Hierarchowie podkreślają w nim, że rozumieją potrzebę ustawowego uregulowania kwestii zapłodnienia pozaustrojowego, gdyż obecny brak jakichkolwiek rozwiązań pozwala na całkiem dowolne postępowanie z ludzkim materiałem genetycznym i powoływanymi do życia embrionami.

Embrion musi być traktowany jak człowiek

"Z moralnego punktu widzenia dopuszczenie sztucznego zapłodnienia nie może być zaakceptowane, czyni bowiem człowieka produktem działania ludzkiego, poddanego racjonalności technicznej, a nie etycznej. Podobnie, nie każda regulacja może być zaakceptowana w perspektywie unormowań Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Przewiduje ona konieczność traktowania ludzkiego embrionu jako człowieka, z wrodzoną godnością, jako podmiotu, a nie przedmiotu czy zlepku komórek" - czytamy w oświadczeniu.

Z tego powodu - jak podkreśla prezydium KEP - embrion ludzki musi być traktowany w równie podmiotowy sposób, jak każdy z nas. "Nie może być sprowadzony do rodzaju tkanki i traktowany jako materiał genetyczny o zdolności do dalszego rozwoju, ani jako projekt człowieka. Niedopuszczalne jest również poddawanie go procedurze selekcji, mrożeniu, modyfikacji. Nie wolno uczynić go przedmiotem eksperymentu. Nie można zaakceptować tworzenia embrionów na przyszłość, do ewentualnego wykorzystania w razie potrzeby" - uważają hierarchowie.

Negatywne skutki medyczne dla dzieci

W wydanym oświadczeniu hierarchowie podkreślają również, że "wszelkie manipulacje i przechowywanie embrionów zmniejsza ich potencjał do dalszego rozwoju i zwiększa ryzyko ich obumarcia". Przestrzegają jednocześnie, że współczesne badania naukowe - wbrew temu, co twierdzą specjaliści związani z funkcjonowaniem klinik in vitro - "wskazują na nieuniknione negatywne skutki medyczne dla dzieci, których konsekwencje indywidualne oraz populacyjne są poważne i nie do końca przewidywalne".

REKLAMA

Prezydium KEP nawiązuje w oświadczeniu do encykliki Jana Pawła II "Evangelium vitae", w której przypominał, że "skoro tylko komórka jajowa ulega zapłodnieniu, rozpoczyna się życie, które nie należy już ani do ojca, ani do matki, ale do nowej istoty ludzkiej, która rozwija się samoistnie".

Dziecko ma prawo wiedzieć

Z tego powodu - jak podkreślają autorzy oświadczenia - ustawa powinna zawierać szczególne rozwiązania nakierowane na dobro dziecka. "Musi gwarantować mu pozostawanie pod pieczą rodziców, prawo do poznania prawdy o pochodzeniu biologicznym, a także prawo do poczęcia w sposób naturalny. Dlatego za swój obowiązek uważamy przypomnienie, że przygotowywana przez rząd ustawa o tak zwanym leczeniu niepłodności, która niebawem trafi do parlamentu, powinna wspomagać przede wszystkim rozwój klinik gwarantujących leczenie niepłodności, a nie koncentrować się na opcji sztucznie wspomaganej prokreacji. Podobnie, musi zawierać ograniczenie, które zagwarantuje, by dzieci - dla ich dobra - nie były powoływane w procedurze in vitro poza relacją małżeńską, w parach nieformalnych" - uważają autorzy oświadczenia.

Zdaniem prezydium KEP, z perspektywy dobra dziecka należy również rozpatrywać ewentualne zezwolenia na oddawanie innym parom embrionów powołanych do życia przez jego rodziców genetycznych czy na korzystanie z nasienia innego mężczyzny niż mąż. "Rodzi to ogromne problemy związane z tym, na kim ciążyć będą obowiązki rodzicielskie, w którym momencie będą przechodzić na inne osoby i w jakim zakresie; w końcu z tym, jakie obowiązki moralne spoczywać będą na osobach w różny sposób zaangażowanych w powołanie do życia, przyjęcie do urodzenia i wychowania dziecka. Dopuszczenie takich możliwości jest systemowym brakiem troski o dziecko i lekceważeniem jego potrzeb" - podkreślają autorzy oświadczenia.

Kochać dzieci z in vitro

Prezydium KEP zaznacza też, że mimo krytycznego stosunku do procedury in vitro, między innymi ze względu na traktowanie w niej dzieci jako przedmiotów ludzkiego działania, stanowczo podkreśla, że "dzieci powołane w ten sposób do życia należy przyjąć z miłością i szacunkiem, na który zasługują tak samo jak dzieci poczęte naturalnie".

REKLAMA

"Kościół nie stoi na drodze do szczęścia bezdzietnych małżeństw, rozumie ich pragnienie posiadania własnego genetycznie dziecka, przeżywania ciąży i porodu. Pragniemy jednak zachęcać do realizowania go w oparciu o hierarchię wartości, której fundamentem jest niezbywalna godność osoby ludzkiej od pierwszego momentu jej istnienia. Ośmielamy się zwracać uwagę, że ze względu na dobro dzieci należy przede wszystkim poszukiwać naturalnego sposobu ich poczęcia, adopcji samotnego dziecka czy aktywności na rzecz dzieci potrzebujących opieki" - napisali hierarchowie w oświadczeniu.

Komitet Stały Rady Ministrów rekomendował w ubiegłym tygodniu Radzie Ministrów przyjęcie projektu ustawy o in vitro. Projekt przewiduje, że z in vitro będą mogły korzystać nie tylko małżeństwa. Zakazuje też niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju. Rząd projektem zajmie się prawdopodobnie 10 marca.

IAR/PAP/fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej