Andrzej Duda: największe wyzwanie, to przywrócenie Polski na drogę rozwoju
Zdaniem kandydata PiS na prezydenta, trzeba zmienić prawo utrudniające prowadzenie działalności gospodarczej oraz "absurdalne" przepisy, które powodują, że "najbardziej wszystkim opłaca się pracować w taki sposób, by nie być chronionym kodeksem pracy".
2015-03-06, 19:54
Posłuchaj
Andrzej Duda, w ramach kampanii wyborczej, odwiedził w piątek województwo świętokrzyskie. Spotkał się z mieszkańcami Starachowic, Skarżyska-Kamiennej, Opatowa, Sandomierza oraz pracownikami huty w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Polityk mówił m.in. o ustawie podwyższającej wiek emerytalny. - Polacy powinni mieć wybór (...) Jeśli ktoś chce i zdrowotnie może, to niech pracuje dłużej, ale nie wolno prowadzić nielogicznej polityki, gdzie sześciolatkom nakazuje się iść do szkoły (...) na siłę, wbrew rodzicom, tłumacząc, że potrzeba, by młode pokolenie wcześnie wchodziło na rynek pracy. Problem polega na tym, że ten rynek pracy jeszcze musiałby być - stwierdził.
"Polska znajdzie się w stanie autentycznego zagrożenia"
Zdaniem kandydata PiS trzeba prowadzić aktywną politykę gospodarczą, sprzyjającą przedsiębiorczym, tworzącą miejsca pracy, a nie likwidować zakłady, co - jak według niego - uczyniono z przemysłem stoczniowym, a niedawno próbowano zrobić z kopalniami.
- To jest polityka zgodna z Polską racją stanu? Dziś w Komisji Europejskiej głównie mówi się o reindustrializacji Europy (...) Nie ma żadnych wątpliwości - Polska potrzebuje odbudowy gospodarczej, tworzenia nowych miejsc pracy, wzrostu poziomu życia obywateli. To nie jest tylko kwestia tego, że nam się dzisiaj źle żyje, ale to przede wszystkim problem tego, że młodzi ludzie dzisiaj mówią, że nie ma dla nich w naszym kraju żadnej perspektywy - i to jest najgroźniejsze - ocenił.
Podkreślił, że młodzi "rzutcy, kreatywni, odważni" wyjeżdżają z kraju i zaczynają życie za granicą. - Jeżeli my w Polsce nie stworzymy rzeczywistej alternatywy ekonomicznej, materialnej, to nie będziemy mieli następnego pokolenia. A jeżeli nie będziemy mieli następnego pokolenia, to Polska znajdzie się w stanie autentycznego zagrożenia, co do dalszego bytu polskiej państwowości, bo nie będziemy mieli kim tej luki zapełnić - wyjaśnił.
Zaznaczył, że "dziś największym wyzwaniem rządzących (...) także prezydenta, jest przywrócenie Polski na drogę rozwoju gospodarczego, stworzenie dobrych warunków dla polskich przedsiębiorców (...)". W jego opinii, trzeba zmienić prawo utrudniające prowadzenie działalności gospodarczej oraz "absurdalne" przepisy, które powodują, że "najbardziej wszystkim opłaca się pracować w taki sposób, by nie być chronionym kodeksem pracy".
"Bronisław Komorowski nie zdał tego egzaminu"
- Ktoś mnie zapyta: to są zadania rządu, nie prezydenta. Będzie w błędzie, będzie ulegał telewizyjnej propagandzie, że prezydent "nic nie może". Tak mówią, bo chcą usprawiedliwić ostatnie pięć lat (...) Jeżeli chodzi o sprawy społeczne i odpowiedzialność za nie, a także państwowe, to nie mam żadnych wątpliwości - Bronisław Komorowski nie zdał tego egzaminu - powiedział Duda. Zdaniem polityka, prezydent ma pełnić rolę arbitra na scenie politycznej, a Komorowski nie podjął się takiej roli np. w sporze rządu z górnikami i z rolnikami.
- Jeżeli pyta się mnie, czy ja będę prezydentem zależnym - tak, będę zależnym od tych, którzy mnie wybrali - polskiego społeczeństwa. Bo prezydent reprezentuje Rzeczpospolitą Polską, jest jej najwyższym przedstawicielem, a Rzeczpospolita Polska to naród, który żyje w państwie polskim i poza granicami. I to właśnie naród polski prezydent powinien reprezentować i jego interesy powinien przede wszystkim realizować i zabezpieczać - to jest najważniejszy obowiązek prezydenta - podkreślił.
***
Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów.
Oprócz Dudy i Komorowskiego, startują m.in.: Adam Jarubas (PSL), Magdalena Ogórek (SLD), Janusz Palikot (Twój Ruch), Anna Grodzka (Partia Zieloni), Jacek Wilk (Kongres Nowej Prawicy), Janusz Korwin Mikke (ugrupowanie KORWiN), Wanda Nowicka (z poparciem Unii Pracy), Marian Kowalski (Ruch Narodowy), muzyk Paweł Kukiz i Waldemar Deska (Partia Libertariańska).
PAP, kk
REKLAMA